Świat"Wojna domowa" pod Paryżem

"Wojna domowa" pod Paryżem

Siódmą noc z rzędu trwały
zamieszki na paryskich przedmieściach. W nocy z środy na czwartek
niepokoje objęły dziewięć punktów na północ i na wschód od Paryża,
zamieszkałych głównie przez społeczność imigrancką. Związek zawodowy policjantów uznał niepokoje na paryskich przedmieściach za wojnę domową.

03.11.2005 | aktual.: 06.11.2005 10:50

Jak podaje agencja Reutera, podpalono co najmniej 40 samochodów, dwa autobusy, zdemolowano dwie szkoły, pocztę i centrum handlowe. Na ulicach płonęły śmieci. Policja kilkakrotnie starła się z grupami młodych wandali w prefekturze Seine-Saint Denis. Demonstranci na kilka godzin zablokowali komendę policji w Aulnay-sous-Bois.

Sytuacja na paryskich przedmieściach była tematem nadzwyczajnego posiedzenia francuskiego rządu, zwołanego w środę wieczorem. Związek zawodowy policjantów uznał niepokoje na paryskich przedmieściach za "wojnę domową" i zaapelował do szefa resortu spraw wewnętrznych, Nicolasa Sarkozy'ego o wprowadzenie godziny policyjnej w strefach zajść.

Zamieszki wybuchły w zeszłym tygodniu na ulicach Clichy-sous-Bois po tragicznej śmierci dwóch nastolatków, którzy zginęli, kiedy ukryli się w transformatorze uciekając przed policją. Trzeci z uciekających z nimi chłopców został ranny.

Następnie niepokoje objęły kolejne miejscowości, głównie zamieszkałe przez imigrantów z Afryki Północnej. Nastroje podsyciło wrzucenie przez policjantów w niedzielę gazu łzawiącego do środka meczetu, gdzie odbywały się modły.

Kierujący resortem spraw wewnętrznych Sarkozy jest obwiniany o podgrzewanie i tak napiętej atmosfery swymi ostrymi słowami i metodami. W poniedziałek nakazał wzmocnienie policji w "trudnych" miejscowościach i skierowanie tam funkcjonariuszy w cywilu, aby zidentyfikowali podżegaczy do zamieszek. Ostatnio podżegaczy Sarkozy nazywał "kanaliami", a znacznie wcześniej obiecywał "oczyszczenie" przedmieść. Jego wypowiedzi wywołały oburzenie nie tylko społeczności imigranckiej lecz także opozycji francuskiej.

W czwartek premier Dominique de Villepin ma spotkać się z przedstawicielami mieszkańców niespokojnych przedmieść Paryża.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)