PolskaWojewództwo łódzkie bez oddziału preadopcyjnego

Województwo łódzkie bez oddziału preadopcyjnego

W szpitalu im. Rydygiera w Łodzi został zamknięty jedyny w województwie łódzkim oddział preadopcyjny. Odział preadopcyjny zniknął ale problem porzucanych w Łodzi dzieci nie. W szpitalu Rydygiera tylko w ubiegłym tygodniu matki porzuciły trzy noworodki.

Województwo łódzkie bez oddziału preadopcyjnego
Źródło zdjęć: © WP.PL

21.02.2012 | aktual.: 21.02.2012 12:14

Matki dzieci wyszły ze szpitala podpisując zrzeczenie się dzieci. Teraz one mają sześć tygodni na ewentualną zmianę decyzji. Ale maluchy nie mogą czekać na nie w szpitalu aż tak długo.

Dr Janusz Lasota, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego mówi, że dzieci leżą teraz na oddziale z innymi noworodkami, ale wkrótce trafią do domów dziecka lub rodzin zastępczych. Kiedyś, gdy dzieci zostawały w naszym szpitalu na oddziale preadopcyjnym przez osiem tygodni, czasem zdarzało się, że matki po nie wracały. Kiedy już minął szok po porodzie, zmieniały decyzję i decydowały się je wychowywać. Czasem młode matki wpadają w depresję poporodową i podejmują pochopne decyzje. Kiedy taki szok mija, wracają po dzieci.

Oddział preadopcyjny w szpitalu im. Rydygiera zapewniał dzieciom pomoc lekarską, spokój i opiekę położnych. Tu odwiedzali je przyszli rodzice adopcyjni, którzy już w szpitalu mogli otaczać je opieką i miłością. Teraz kilku- tygodniowe dzieci trafiają od razu do rodzin zastępczych lub domów dziecka.

Wszystko dzieje się zgodnie z prawem, bo w myśl nowej ustawy wszystkie ośrodki adopcyjne mają prowadzić władze województwa, a nie miejskie, jak było do tej pory. Miejski ośrodek dla porzuconych noworodków został zamknięty 31 grudnia ubiegłego roku, a wojewódzki jeszcze nie powstał.

Zgodnie z nowymi przepisami, nadzór nad porzuconymi dziećmi przechodzi z władz miasta na samorządy wojewódzkie.

Anna Mroczek, dyrektor Regionalnego Centrum Polityki Społecznej przy Urzędzie Marszałkowskim mówi, że ustawa nakłada obowiązek stworzenia Regionalnego Ośrodka Adopcyjnego, który ma zajmować się szkoleniem kandydatów na przyszłych rodziców. Placówka taka dział już od 31 grudnia przy ul. Północnej w Łodzi i ma filię w Piotrkowie Trybunalskim. Ośrodek zajmuje się szkoleniem przyszłych rodziców adopcyjnych i wyszukiwaniem dzieci, które czekają na adopcję.

Ośrodek, który zajmuje się pośrednictwem, nie może jednak sprawować opieki nad najmłodszymi dziećmi. - Zapis o utworzeniu interwencyjnych ośrodków preadopcyjnych, dla dzieci do 12 miesiąca życia jest fakultatywny, a nie obowiązkowy. Mimo to marszałek chce stworzyć w Łodzi taką placówkę i na ten cel zapisano w tegorocznym budżecie 1,3 mln zł. Nie wiemy jeszcze, gdzie powstanie, ale chcemy go otworzyć w tym roku - dodaje Mroczek.

Urzędnicy opracowują teraz "dokument merytoryczny", który ma określić, jak to miejsce miałoby wyglądać i jakie warunki musi spełnić budynek. Muszą mieć jednak dokładne wytyczne co do warunków, aby mogli rozpocząć szukanie odpowiedniego budynku w Łodzi, w którym taką placówkę można by utworzyć.

Dokument ma być gotowy pod koniec marca. Kiedy placówka będzie mogła otoczyć opieką porzucane w Łodzi dzieci? Anna Mroczek mówi, że możliwe połowa lub końcówka 2012 roku.

Urzędnicy opracowują dokumenty, a niechciane noworodki porzucane są każdego miesiąca. W łódzkim szpitalu im. Rydygiera w zeszłym roku matki porzuciły ponad 50 noworodków. W 2010 - aż 63 maluchy. W poprzednich latach takich porzuconych maluchów było nawet po 70 - 80 rocznie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)