Wojewoda: nie będzicie strzelali do kormoranów!
Wojewoda zachodniopomorski Robert Krupowicz
nie zezwolił na odstrzał 2 tys. kormoranów czarnych bytujących w
rejonie Świnoujścia. Z wnioskiem w tej sprawie zwrócił się do
wojewody prezydent Świnoujścia, który przypuszcza, że wzrost
populacji kormoranów może mieć wpływ na znaczne zmniejszanie się
liczebności ryb.
07.12.2006 | aktual.: 07.12.2006 13:16
Jak poinformowała Anna Bogusławska z biura prasowego zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie, wojewoda wydał decyzję odmowną, bo negatywnie zaopiniowała ten sposób rozwiązania problemu Wojewódzka Rada Ochrony Przyrody. Uważa ona, że nie ma naukowo potwierdzonych dowodów świadczących o tym, że żerowanie kormoranów wpływa na zmniejszenie się liczebności różnych gatunków ryb, w tym także tych cennych gospodarczo.
"Ponadto odstrzał kormoranów czarnych w okresie od października 2006 roku do stycznia 2007 roku (ten termin w swoim wniosku określiły władze Świnoujścia) nie spełni swojej roli, gdyż zostaną odstrzelone ptaki, które odbywają przeloty, a nie osobniki, które bytują w okolicach Półwyspu Mulnik i cieśniny Starej Świny" - napisano w uzasadnieniu decyzji.
Bogusławska zapewniła, że wojewoda podejmie kroki zmierzające do rozwiązania problemu "w sposób jak najbardziej humanitarny". Chce m.in. ponownie wystąpić do ministra środowiska (po raz pierwszy zrobił to na początku tego roku) z prośbą o opracowanie strategii regulacji populacji kormoranów czarnych. Taka strategia pozwoliłaby ukierunkować działania w tym zakresie w skali całego kraju, a nie tylko na szczeblu lokalnym, i ustanowiłaby wytyczne dla służb ochrony przyrody z uwzględnieniem ogólnopolskiej populacji tego gatunku- tłumaczyła Bogusławska.
Tymczasem od początku sierpnia w Zachodniopomorskiem trwa kontrolowany odstrzał kormoranów. Zezwolenie, które wydał resort środowiska Polskiemu Towarzystwu Rybackiemu, pozwala odstrzelić na odstrzał 400 sztuk tych ptaków. Jak wyjaśniła Bogusławska, tego rodzaju kontrolowany odstrzał robi się głównie dla celów naukowych, choć rybacy utrzymują, że ptaki te trzebią stada ryb.
Odstrzał prowadzony jest m.in. na jeziorach Drawsko, Lubie, Siecino, Załom, Zamkowe, Raduń Duży. Na kilku innych akwenach, w tym na Dzikowie i Smolnie Dużym, zezwolono jedynie na płoszenie kormoranów, by zapobiec powstawaniu na nich kolonii tych ptaków.
Odstrzał i płoszenie kormoranów potrwa do 20 grudnia. Nadzór nad prawidłowym jego przebiegiem sprawuje Wojewódzki Konserwator Przyrody w Szczecinie. Odstrzału nie wolno wykonywać w odległości mniejszej niż 300 metrów od istniejących kolonii lęgowych oraz 100 metrów od najbliższych zabudowań mieszkalnych lub gospodarczych. W pobliżu nie mogą przebywać osoby postronne.
Jak wyjaśniał przed dwoma miesiącami wojewódzki konserwator przyrody, Maciej Trzeciak, odstrzał ptaków ma na celu zbadanie wpływu, jaki wywiera populacja kormoranów na ekosystem zbiorników wodnych. Rybacy twierdzą, że kormoran jest przyczyną ogromnych strat w rybostanie jezior, które użytkują. Poprzez badania ptaków pochodzących z różnych obszarów naszego województwa będziemy mogli stwierdzić, jakimi gatunkami ryb żywią się te ptaki. Czy w ich jadłospisie dominują ryby takie jak sieja, sielawa, co zarzucają im rybacy, czy też tzw. "chwast rybny" np. jazgarz, ryba o małym znaczeniu gospodarczym - mówił wtedy Trzeciak.
Odstrzelone osobniki są przekazywane do badań Akademii Rolniczej w Szczecinie, aby określić stan zdrowia stad żyjących w tym województwie, gatunki ryb padające ich łupem, a także zawartość metali ciężkich w pobranych próbkach.
Szacuje się, że na Pomorzu zachodnim bytuje kilkanaście tysięcy kormoranów.