PolskaWojewoda daje Gronkiewicz-Waltz siedem dni

Wojewoda daje Gronkiewicz-Waltz siedem dni

Wojewoda mazowiecki Jacek Sasin (PiS) wezwał prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz (PO) "do
zlikwidowania sytuacji łamania prawa w dzielnicy Praga-Północ" i
"umożliwienia działania legalnie wybranym władzom tej dzielnicy".

Wojewoda daje Gronkiewicz-Waltz siedem dni
Źródło zdjęć: © PAP

04.04.2007 | aktual.: 04.04.2007 21:54

Jacek Sasin dał prezydent siedem dni. W przypadku braku pozytywnej reakcji na jego wezwanie złoży on wniosek do premiera o odwołanie Gronkiewicz-Waltz z pełnionej funkcji i zawiadomi prokuraturę.

Prezydent Warszawy nie uznaje wybranego pod koniec grudnia 2006 roku zarządu i burmistrza Pragi-Północ - Artura Marczewskiego, przegłosowanych przez radnych PiS i Praskiej Wspólnoty Samorządowej (PWS). Gronkiewicz-Waltz uważa, że działają oni bezprawnie, gdyż wybór został dokonany podczas przerwy, ogłoszonej przez przewodniczącą rady dzielnicy - Alicję Dąbrowską (PO). Przerwy nie uznali radni PiS i PWS uznając, że była ona złamaniem prawa i wówczas wybrali burmistrza i zarząd.

Od 3 miesięcy członkowie zarządu przychodzą do siedziby urzędu przy ul. Kłopotowskiego, by pełnić swoje obowiązki. Prezydent stolicy, która by zapewnić funkcjonowanie dzielnicy, powołała swojego pełnomocnika - Jolantę Koczorowską.

W dniu dzisiejszym skierowałem do pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz pismo, w którym (...) wskazałem, iż działania, które podejmuje w jej imieniu pani Koczorowska mają znamiona łamania prawa. Mówi o tym art. 224 Kodeksu Karnego - powiedział Sasin podczas konferencji prasowej.

Kodeks Karny z 1997 roku mówi m.in., że "kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Ponadto "tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej" - czytamy w Kodeksie.

Sasin odwołał się również do art. 96 ustawy o samorządzie gminnym z 1990 roku. Według niej, "jeżeli powtarzającego się naruszenia Konstytucji lub ustaw dopuszcza się wójt, wojewoda wzywa wójta do zaprzestania naruszeń, a jeżeli wezwanie to nie odnosi skutku - występuje z wnioskiem do Prezesa Rady Ministrów o odwołanie wójta. W przypadku odwołania wójta Prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, wyznacza osobę, która do czasu wyboru wójta pełni jego funkcję" - czytamy w ustawie.

Wojewoda zapowiedział, że w najbliższym czasie zwróci się do Państwowej Inspekcji Pracy o zbadanie sytuacji zarządu dzielnicy, "ponieważ wbrew prawu pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz odmawia nawiązania stosunku pracy z legalnie wybranymi członkami zarządu".

Miasto rozwiązanie sprawy przewiduje na drodze sądowej.

Przygotujemy odpowiedź na pismo wojewody. Posiadamy opinie prawne, które jednoznacznie twierdzą, że mamy problem z ważnością wyborów na Pradze-Północ - powiedział p.o. zastępcy dyrektora stołecznego Ratusza, Jarosław Jóźwiak. Dodał, że Gronkiewicz-Waltz "skierowała konkretne sprawy z Pragi-Północ do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)