PolskaWojciech Olejniczak: w SLD nie ma miejscach dla tych, którzy zeszli z przyzwoitej ścieżki

Wojciech Olejniczak: w SLD nie ma miejscach dla tych, którzy zeszli z przyzwoitej ścieżki

W polityce muszą być osoby, które nie myślą tylko o sobie, ale przede wszystkim o tym, co dobrego można zrobić dla ludzi. Niektórzy schodzą z tej przyzwoitej ścieżki i przechodzą do działania niezgodnego z prawem. Dla takich ludzi nie ma miejsca w polityce, nie ma też w SLD – powiedział lider SLD Wojciech Olejniczak w audycji "Sygnały Dnia".

20.12.2006 11:07

Joanna Lichocka: Dzień dobry, panie marszałku. Leszek Pogan, były wojewoda w rządzie SLD i działacz SLD, skazany na siedem lat więzienia za korupcję. Również jego dwóch kolegów z SLD zostało skazanych odpowiednio na inne wyroki. Cóż, czas płacenia rachunków za rządy?

Wojciech Olejniczak: Nie, to był ten okres, kiedy źle się działo w Opolu, ci panowie od dawna, dawna nie są członkami Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a ich postawa, jeżeli to miało miejsce, a sąd to wykazał, jest godna największego potępienia i ja to czynię. Nie ma miejsca dla takich ludzi w polityce, to nie ma nic wspólnego z pracą na rzecz ludzi, trzeba od tego się odcinać, potępić, to się zdarza, niestety.

To dotyczyło właściwie całej organizacji, całego kierownictwa organizacji opolskiej SLD, prawda, ówczesnej.

- Ówczesnej, tak.

Czuje pan satysfakcję?

- Nie, nie czuję pewnego rodzaju, tak jak powiedziałem... Musi być pewna sprawiedliwość i w polityce muszą być osoby, które nie myślą o sobie, a myślą przede wszystkim o tym, co dobrego można zrobić dla ludzi. Jak widać, niektórzy schodzą z tej przyzwoitej ścieżki i przechodzą do działania niezgodnego z prawem, niezgodnego z regułami, niezgodnego tak naprawdę z również duchem społecznika.

W SLD to nie tylko był przypadek Opola, paru innych znanych polityków ma zarzuty prokuratorskie albo po prostu już siedzi. Ktoś mógłby zakpić trochę złośliwie, że w ten sposób dokonuje się weryfikacja kadr w SLD, że ponieważ SLD samo nie bardzo umie sobie z tym poradzić, robi to wymiar sprawiedliwości.

- Nie, to SLD z takimi przypadkami radziło sobie i radzi, jeżeli one występują. Teraz na szczęście ostatnio takich zdarzeń nie mieliśmy, nie ma takich zdarzeń.

Ostatnio była Aleksandra Jakubowska.

- Nie mieliśmy takich zdarzeń i tak jak powiedziałem, w każdym tego typu przypadku rozliczenie musi być natychmiastowe i nie ma miejsca dla takich ludzi w polityce i nie ma miejsca dla takich ludzi, oczywiście, w SLD.

Bardzo długo było takie miejsce.

- Nie, nie było. To znaczy czy było... Zdarzają się osoby, które przychodzą do polityki i nie tylko to miało miejsce w SLD, ale również w innych partiach politycznych, którzy myślą po prostu o sobie i działają niezgodnie z prawem i trzeba ich bardzo szybko po pierwsze usunąć z polityki, po drugie osądzić, po wtóre też pokazywać te przykłady, jak nie należy postępować. Mamy też do czynienia z przykładami, gdzie osoby posądzone są o korupcję w innych partiach politycznych i tak samo wszystkie przypadki trzeba traktować.

Czy Aleksandra Jakubowska jest nadal członkiem SLD?

- Nie.

Elementem przemiany jest też zmiana nazwy. Mam wrażenie, że bardzo konsekwentnie państwo teraz stosujecie nazwę Lewica i Demokraci, starając się unikać SLD. Czy SLD zniknie ze sceny politycznej, przynajmniej jako baner polityczny?

- Nie, nie, im silniejszy jest Sojusz Lewicy Demokratycznej, im nasz program bardziej czytelny, tym będzie silniejsza koalicja Lewica i Demokraci.

Lewica i Demokraci ma teraz 11% w sondażach, ale sceptycy w pana szeregach, w szeregach pana partii mówią, że w wyborach samorządowych LiD zebrał mniej głosów, niż wszystkie partie tworzące LiD startujące oddzielnie w zeszłym roku.

- Tak, ale znacznie więcej jest osób, które o LiD-zie myślą pozytywnie. Mamy przecież wiele sukcesów w poszczególnych miastach, miasteczkach, my wygraliśmy w wielu gminach, wygraliśmy również w dużych miastach, mamy sporą ilość radnych. Byłoby ich znacznie więcej, gdyby nie ta pseudoordynacja, która wprowadziła tzw. bloki i namieszała w tej strukturze wyborczej. Tak że nie ma powodów do euforii, ale też nie ma powodów do wielkiego smutku po wyborach samorządowych. Mogło być, oczywiście, lepiej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)