Wodociągi apelują do Polaków: tego nie wyrzucaj do toalety w święta
Zostały Ci resztki jedzenia ze świątecznego stołu? Szczeciński Zakład Wodociągów i Kanalizacji apeluje, żeby nie wyrzucać ich do toalety. Może to doprowadzić nawet do poważnej awarii sieci kanalizacyjnej! Nadmiarem jedzenia lepiej podzielić się z potrzebującymi - podkreśla ZWiK.
Święta mijają, a z nami zostaje nadmiar przygotowanego jedzenia. Często resztki ze stołu lub całe porcje po kilku dniach w lodówce lądują w toalecie. Zakład Wodociągów i Kanalizacji uczula jednak, że jest to fatalne rozwiązanie, które może doprowadzić do zatkania, a nawet poważnej awarii sieci kanalizacyjnej.
- W okresie świąt mamy więcej zgłoszeń dotyczących niedrożnych kanalizacji. Jest to związane ze świątecznym gotowaniem. Do toalet wrzucamy resztki jedzenia i inne rzeczy, które nie powinny tam trafić. Pamiętajmy, że działając w ten sposób, narażamy się nie tylko na awarię czy zatkanie naszej sieci kanalizacyjnej, ale także dokarmiamy szczury – tłumaczy kierownik Centralnej Dyspozytorni ZWiK Ewelina Piotrowicz-Wrona.
Najlepszym rozwiązaniem, dopóki pozostałe po świętach jedzenie nadaje się do spożycia, jest przekazanie go do jadłodzielni. Są to szafy-chłodnie, w których można zostawiać produkty spożywcze i gotowe potrawy. Z jadłodzielni może skorzystać każdy, jest do doskonały sposób na ograniczenie wyrzucanego jedzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy o zmianie czasu z letniego na zimowy. "Lepiej, by to było zniesione"
W samym Szczecinie jest dziewięć jadłodzielni, jednak miejsca takie są w wielu polskich miastach, a ich popularność rośnie.
Kupujemy za dużo, toaletę traktujemy jak śmietnik
- Kupujemy i gotujemy za dużo, nadwyrężając portfel, by później nadmiar trafił do toalety, obciążając sieć kanalizacyjną. Wtedy o kłopoty bardzo łatwo. Przypominamy, że nadwyżką potraw warto podzielić się z innymi, na przykład przekazując do jadłodzielni. Wyrzucanie sałatek czy wylewanie zupy do toalety to najgorsze rozwiązanie – mówi rzeczniczka prasowa ZWiK Hanna Pieczyńska.
Pieczyńska podkreśla, że często sami mieszkańcy doprowadzają do awarii sieci wodociągowej swoim nie przemyślanym zachowaniem. Toalety są traktowane jak śmietnik, często trafiają tam obierki, kości, torby foliowe, opakowania po kostkach WC, pieluchy, bandaże, a nawet części garderoby. - Wylewają farby, lakiery, zużyte oleje. Oblepiając ściany przewodów, stopniowo zmniejszają ich średnicę, prowadząc do zatorów – wyjaśnia Pieczyńska.
Apeluje, by do toalety nie wylewać zup, tłuszczu, a także fusów po kawie i herbacie. - Pod wpływem zimnej wody tężeją w rurach i zmniejszają ich średnicę. Odkładają się na przewodach kanalizacji sanitarnej oraz łączą się z innymi nieczystościami, tworząc nieprzepuszczalną bryłę – opisuje rzeczniczka ZWiK.
Czego nie wrzucać do toalety?
ZWiK przypomina, że oprócz resztek jedzenia do kanalizacji nie należy wrzucać materiałów higienicznych (np. nawilżanych chusteczek, podpasek, patyczków do czyszczenia uszu itd.), które są wykonane z tworzyw sztucznych.
Nie rozpuszczają się w wodzie, pęcznieją, nie ulegają rozdrobnieniu. W efekcie prowadzi to do zatkania odpływu toalety, pionów kanalizacyjnych, a także "poważnie zakłóca procesy technologiczne w oczyszczalni ścieków".
W toalecie nie powinny lądować też niedopałki, substancje chemiczne, lekarstwa (mogą być niebezpieczne dla mikroorganizmów odpowiadających za oczyszczanie ścieków), igły.