Wnuk Wałęsy w areszcie. Był ścigany listem gończym
Dominik W. został zatrzymany i trafił do aresztu - podaje gdańska prokuratura. Wnukowi Lecha Wałęsy postawiono sześć zarzutów w związku z pijackim rajdem po ulicach Gdańska pod koniec lutego.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że 21-latek sam zgłosił się na komisariat. W areszcie będzie przebywał co najmniej trzy miesiące.
Mężczyzna był poszukiwany listem gończym, bo nie dostosował się do decyzji sądu, który uznał, że poręczenie majątkowe nie jest wystarczającym środkiem, aby zabezpieczyć prawidłowy przebieg śledztwa. Wcześniej 10 tys. zł kaucji za wnuka wpłacił były prezydent.
"Piesi musieli uciekać"
Dominik W. został zatrzymany 25 lutego, bo wsiadł pijany za kierownicę i rozbił auta na ulicy Gdańska Oruni. Mężczyzna usłyszał sześć zarzutów. Najpoważniejszy z nich dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
- Jechał od krawężnika do krawężnika, wjeżdżał na chodniki i zmuszał pieszych do ucieczki. Wielokrotnie naruszył przepisy ruchu drogowego - mówiła nam tuż po zdarzeniu prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dominik W. miał w organizmie 1,88 promila alkoholu. Grozi mu kara nawet ośmiu lat więzienia.
To nie są pierwsze problemy 21-latka z prawem. Przed gdańskim sądem toczą się już dwa procesy. w których odpowiada za ugodzenie nożem swojej byłej dziewczyny oraz naruszenie nietykalności cielesnej innej kobiety.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl