ŚwiatWnuk umierającego dyktatora na koncercie gwiazdy pop

Wnuk umierającego dyktatora na koncercie gwiazdy pop

Wnuk północnokoreańskiego lidera Kim Dzong Ila w końcu czerwca był na koncercie znanego południowokoreańskiego piosenkarza. Czternastolatek wraz z towarzyszącymi mu kolegami z Korei Południowej doskonale bawił się na występach gwiazdy potępianej przez władze KRLD "dekadenckiej i imperialistycznej" muzyki pop - pisze w sobotę seulski dziennik "Dzoson Ilbo".

18.07.2009 | aktual.: 18.07.2009 13:16

Koncert odbył się w Makau. Bilety na imprezę za ok. 1400 dolarów kupił nastolatkowi i zaproszonym przez niego kolegom jego ojciec, najstarszy syn Kim Dzong Ila - Kim Jung Nam. Desygnowany kiedyś na następcę obecnego lidera Korei Północnej, Jung Nam wypadł z łask ojca w 2001 roku, gdy korzystając z fałszywego paszportu usiłował wjechać do Japonii i odwiedzić tokijski Disneyland. Obecnie faworytem mającego poważne kłopoty zdrowotne Kim Dzong Ila jest rzekomo jego najmłodszy syn Kim Dzong Un.

Sam Kim Dzong Il mimo oficjalnej propagandy, potępiającej zachodnią kulturę, ma być fanem zarówno zachodniej kuchni, informatyki, jak i kinematografii. Posiada - jak twierdzą źródła seulskie - m.in. kolekcję kilkudziesięciu tysięcy zachodnich filmów, w tym serii o Jamesie Bondzie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)