Wnioski o areszt w aferze paliwowej
Krakowska prokuratura apelacyjna wystąpiła do sądu z wnioskami o aresztowanie na trzy miesiące siedmiu mężczyzn zatrzymanych w związku z "aferą paliwową" - poinformował zastępca szefa Prokuratury Apelacyjnej Ryszard Tłuczkiewicz.
Podejrzani to: Paweł K., członek zarządu, i Mieczysław R. były członek zarządu Rafinerii Trzebinia, Tomasz B., główny specjalista ds. handlowych w tej rafinerii, Józef D., prezes niedziałającej już spółki Petronaft, oraz Paweł D., Marcin P. i Zbigniew B. z firm, które współpracowały z trzebińską rafinerią.
Prokuratura zarzuca mężczyznom pranie brudnych pieniędzy, fałszowanie dokumentów i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, za co grozi do 10 lat więzienia.
Zdaniem prokuratury, podejrzani uczestniczyli w procederze nielegalnego obrotu paliwami. Korzystając z prawdziwych lub fikcyjnych firm, pobierali prowizje, które w rzeczywistości były łapówkami menedżerskimi za sprzedaż komponentów do mieszania paliw. Przyjmowali pieniądze także od tych, którzy Rafinerii Trzebinia sprzedawali surową ropę. Aby ukryć przepływ pieniędzy fałszowano dokumenty.
Wyprodukowane ze sprzedanych komponentów paliwa bardzo złej jakości trafiały na rynek, ale nie płacono od nich akcyzy. Nie wiadomo, jak duże są straty Skarbu Państwa z tego tytułu. Prokuratura ustaliła natomiast, że podejrzani przyjęli prowizje- łapówki w wysokości 1,7 mln zł. Mężczyźni uprawiali ten proceder kilka lat. Według prokuratury, ich działalność była ściśle związana z działalnością tzw. baronów paliwowych. W tej sprawie niewykluczone są kolejne zatrzymania oraz rozszerzenie zarzutów.