Wniosek o wykluczenie Sobotki w sądzie partyjnym
Do Wojewódzkiego Sądu Partyjnego SLD w Łodzi wpłynął wniosek o wykluczenie z Sojuszu byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki - poinformował rzecznik SLD w Łódzkiem Dariusz Joński. Sobotka podejrzany jest o przeciek w tzw. aferze starachowickiej.
"Wniosek w sprawie pana Sobotki już wpłynął. Nie ma jeszcze jednak wyznaczonej daty jego rozpoznania. Przewodniczący sądu musi się najpierw z wnioskiem zapoznać" - powiedział Joński.
Pod koniec stycznia tego roku Zarząd Krajowy SLD podjął decyzję o skierowaniu do wojewódzkich sądów partyjnych wniosków o wykluczenie z Sojuszu wszystkich osób, które - wbrew uchwale władz - nie zawiesiły swojego członkostwa w partii. Chodzi o polityków SLD pozytywnie zweryfikowanych, przeciwko którym toczy się postępowanie prokuratorskie lub sądowe.
Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch uważa, że "sądy same rozważą, czy są podstawy, żeby takie osoby wyrzucić z partii".
W ub. piątek minister SWiA Józef Oleksy powiedział, że nadzór nad policją przekaże powołanemu wkrótce nowemu wiceministrowi. Przyznał, że bardzo liczył na Sobotkę, ale nie wie, kiedy będzie on "wolny od zarzutów".
Pytany przez dziennikarzy, czy jeśli były wiceminister zostanie uwolniony od zarzutów w tzw. aferze starchowickiej, to obejmie ponownie dawną funkcję, Oleksy powiedział jedynie: "Jeśli zostanie oczyszczony, będziemy się zastanawiać, co dalej".
Tymczasem poniedziałkowy "Fakt" doniósł, że Sobotka, mimo że nie jest już wiceministrem, nadal jest ochraniany przez funkcjonariuszy BOR. Według gazety, były szef MSWiA Krzysztof Janik tłumaczy, że przydzielił Sobotce "borowika", bo były wiceminister po aferze starachowickiej dostawał pogróżki w stylu: "Odstrzelę ci łeb". Tłumaczył, że "sprawę bada prokuratura Warszawa-Śródmieście i do jej wyjaśnienia pan Sobotka będzie miał ochronę".