Wniosek o uchylenie immunitetu Szynalskiej
Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie uzupełniła
wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Renacie Szynalskiej
(niezrzesz., wcześniej SLD), która będąc pod wpływem alkoholu,
potrąciła samochodem przechodnia.
Wniosek wpłynął już do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która przekaże go prokuraturze apelacyjnej - poinformował rzecznik prokuratury okręgowej Maciej Kujawski. Z kolei PA podejmie decyzję, czy przesłać go Ministerstwu Sprawiedliwości, które wysyła wniosek o uchylenie immunitetu do Sejmu.
W styczniu PA w Warszawie po analizie przesłanego jej wniosku odesłała go do uzupełnienia prokuraturze w Pruszkowie. Nie ujawniono, o jakie czynności chodzi.
21 września 2004 r. Szynalska potrąciła pod Nadarzynem 18- letniego Mariusza W. Nie zatrzymała się przed pasami, którymi przechodził, mimo że przepuszczał go inny samochód. Mężczyzna trafił do szpitala z urazami kończyn i głowy.
Posłanka na badanie zawartości alkoholu w organizmie wyraziła zgodę dopiero po czterech godzinach. Jak się okazało, miała wówczas ok. 0,4 promila alkoholu we krwi. Do zbadania zawartości alkoholu we krwi posłanki w chwili wypadku powołano biegłego. Ustalił on, że Szynalska była wtedy w stanie nietrzeźwym - miała ponad 0,5 promila alkoholu we krwi.
Prokuratura zamierza postawić jej zarzut umyślnego "przekroczenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym" - w ten sposób, że zbliżając się do oznakowania przejścia, będąc w stanie nietrzeźwym, nie ustąpiła pierwszeństwa przechodzącemu pieszemu i potrąciła go, w wyniku czego doznał obrażeń m.in. obu kości podudzia, głowy i klatki piersiowej. W zależności od obrażeń potrąconego mężczyzny grozi jej za to kara od 4,5 do 12 lat więzienia.
36-letnia Szynalska zasiada w parlamencie trzecią kadencję. Po wypadku najpierw zawiesiła swoje członkostwo w SLD i klubie parlamentarnym Sojuszu, a później wystąpiła z Sojuszu. Zapowiedziała również, że jest gotowa zrzec się immunitetu.