Wniosek do NIK ws. spółek powiązanych z Danielem Obajtkiem. Inicjatywa posłów opozycji
Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożą w czwartek do Najwyższej Izby Kontroli wniosek o kontrolę projektów prywatnych spółek powiązanych z Danielem Obajtkiem - dowiedziała się WP. Spółki te były przez ostatnie lata dofinansowywane przez rządowe i samorządowe instytucje.
"Prywatne spółki powiązane z prezesem PKN Orlen dostały od państwa i samorządu zarządzanego przez PiS około 90 milionów złotych dotacji" - informował kilka dni temu tygodnik "Newsweek".
W związku z tymi doniesieniami posłowie Koalicji Obywatelskiej - Michał Szczerba i Dariusz Joński - złożą w czwartek do zarządzanej przez Mariana Banasia NIK wniosek o kontrolę - dowiedziała się WP.
Na konferencji prasowej w poniedziałek posłowie Szczerba i Joński przedstawili wyniki swojej kontroli w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim, gdzie badali dotacje, jakie po 2016 roku uzyskiwały spółki powiązane z Danielem Obajtkiem.
"Żeby dostać tak ogromne pieniądze, to musi być cud"
- Gdy dowiedzieliśmy się, że Daniel Obajtek jest udziałowcem spółki, która otrzymuje dotacje z NCBR, postanowiliśmy to sprawdzić - mówił dziennikarzom poseł Szczerba.
- Stawiamy z posłem Jońskim bardzo konkretną tezę: im wyższa pozycja Daniela Obajtka w państwie PiS, tym wyższe dotacje - stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej.
Politycy KO poinformowali, że dotacje otrzymywały trzy podmioty, z których w jednym udziały ma Obajtek, a w dwóch - powiązani z nim ludzie. Chodziło o takie firmy jak TT Plast, ERG Bieruń-Folie, EKOFOL Bugaj.
Spółki te zaczęły otrzymywać wysokie dotacje, odkąd w 2017 roku Obajtek został prezesem Energi, a w 2018 prezesem Orlenu.
- W sumie kwota dotacji dla trzech spółek wynosiła ok. 86 mln zł - informowali Joński i Szczerba.
- Każdy, kto prowadzi firmy, wie, że żeby dostać tak ogromne pieniądze, to musi być cud. Większość przedsiębiorców może liczyć na dotacje kilkudziesięciotysięczne, rzadko wykraczają poza kwotę 1 miliona, a my mówimy o kwocie 86 mln zł - stwierdzili posłowie KO.
W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Daniel Obajtek mówił, że "nie da się sprowokować kilku posłom, przez których działania musi teraz obawiać się o bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych". - Niech mi pan powie, czy któremukolwiek prezesowi Orlenu urządzono taki koszmar? Ja się nie dam sterroryzować. Obciążę kosztami ochrony Platformę Obywatelską. To, że moje dziecko płacze, tego im nie podaruję - mówił w rozmowie z Mariuszem Gierszewskim prezes PKN Orlen.