Włoski minister gromi "faszystowskie państwo"... włoskie
Umberto Bossi, znany z "niekonwencjonalnych" wypowiedzi lider współrządzącej we Włoszech Ligi Północnej, której poparcie zapewnia większość parlamentarną rządowi Silvio Berlusconiego, zaszokował Włochy wezwaniem do walki z włoskim państwem faszystowskim.
Umberto Bossi, minister do spraw reform i zwolennik federalizacji Włoch, przemawiając na zgromadzeniu członków Ligi w Padwie atakował "bestię centralizmu" państwowego, która wyciąga pieniądze od najbogatszych prowincji, aby rozdzielać wpływy z podatków wśród biedniejszych.
Nadeszła chwila aby z tym skończyć. Regiony Lombardia i Veneto mają dość siły, aby zwyciężać, a nawet obalać państwa, jeśli trzeba - mówił dalej. Ilekroć się połączyły, zawsze zwyciężały - zaznaczył.
Powinniśmy walczyć przeciwko temu faszystowskiemu państwu - wzywał Bossi.
Wchodząca w skład koalicji rządowej Partia Bossiego uzyskała w kwietniowych tegorocznych wyborach 8% głosów. Jej bazą wyborczą są dwa regiony - Lombardia i Veneto (wenecki), należące do najbogatszych w całej Unii Europejskiej. Liga Północna domagała się w swym programie wyborczym, aby więcej pieniędzy z podatków pozostawało w regionach, które je wypracowały.
Bossi powiedział w Padwie, że Liga zgadza się na wyrównywanie poziomu dochodów między regionami, ale nie na takiej zasadzie, żeby ci, co najwięcej wydają, najwięcej dostawali.
W swym przemówieniu Bossi zaprotestował także przeciwko gnębieniu dzieci przez nauczycieli niepochodzących z Północy, lecz przysyłanych z innych regionów Włoch.
Przeciwko wypowiedziom przywódcy Ligi Północnej, która ma czterech ministrów w rządzie Berlusconiego, zaprotestował włoski minister obrony Ignazio La Russa z partii Sojusz Narodowy. Zażądał on, aby Bossi przeprosił społeczeństwo.