ŚwiatWłoska prasa sądzi Berlusconiego

Włoska prasa sądzi Berlusconiego

Słowna środowa potyczka w Parlamencie Europejskim między premierem Włoch Silvio Berlusconim a deputowanym niemieckiej SPD Martinem Schultzem fatalnie rozpoczęła włoskie przewodnictwo w Unii Europejskiej - uważa włoska prasa. Potępia zachowanie premiera oraz ubolewa z powodu szkody, jaką wyrządziło ono Włochom.

Włoska prasa sądzi Berlusconiego
Źródło zdjęć: © AFP

03.07.2003 | aktual.: 03.07.2003 14:23

Inaugurując włoską prezydencję, Berlusconi skierował pod adresem Schultza epitet "kapo z obozu koncentracyjnego". "Turystami w krainie demokracji" nazwał demonstrujących przeciwko niemu eurodeputowanych. Była to odpowiedź na przemówienie Schultza, w którym nawiązał on do rozmaitych zarzutów kryminalnych stawianych Berlusconiemu i wymienił braki w jego planach na sześciomiesięczne przewodnictwo w UE.

Dziennik "La Repubblica" pisze, że włoska prezydencja w UE trwała zaledwie trzy i pół godziny, po upływie których Berlusconi w "ataku urażonej megalomanii dał dowód, że jest 'unfit to lead Europe' (niezdolny do kierowania Europą), jak przepowiedział to tygodnik 'The Economist'".

Dziennik zapowiada, że sześć miesięcy włoskiego przewodnictwa będzie teraz poświęconych, "jak dobrze pójdzie, złagodzeniu konfliktu, którego doniosłość wykracza poza ramy 'incydentu dyplomatycznego'". "Przez dziesięciolecia swego istnienia Parlament Europejski nigdy nie był świadkiem podobnych wystąpień" - dodaje gazeta.

Dziennik "Corriere della sera" pisze, że okres włoskiej prezydencji "nie mógł się gorzej zacząć".

W czwartkowym wydaniu gazety znany politolog Ernesto Galli della Loggia podkreśla dyletantyzm Berlusconiego, który na scenie międzynarodowej doprowadził go do "politycznego samobójstwa".

"Corriere" zamieszcza obszerne omówienie wystąpienia Berlusconiego w Parlamencie Europejskim i gratulacje, jakie po jego wygłoszeniu premier Włoch otrzymał od prezydenta USA George'a W. Busha, premiera Francji Jean-Pierre'a Raffarina oraz szefa rządu portugalskiego Jose Manuela Durao Barroso.

Katolicki dzienik "Avvenire" podsumowuje wystąpienie premiera Włoch zauważając, że wprawdzie włoska prezydencja "nie najlepiej się rozpoczęła" i w "obecnej chwili nawet nie umiemy sobie wyobrazić, jaki może być jej przebieg i wyniki", to jednak "powinien zwyciężyć zdrowy rozsądek".

Opisując potyczkę Berlusconiego z Schultzem, dziennik zarzuca włoskiemu premierowi infantylizm. Podkreśla, że Berlusconi "nie powinien wpaść w pułapkę (jaką zastawił na niego Schultz), bo świadomość powagi urzędu powinna była mu na to nie pozwolić".

Zdaniem "Avvenire" Berlusconi, odpowiadając na napastliwe wystąpienie Schultza, "nie tylko sam sobie wyrządził niedźwiedzią przysługę, ale także dał swoim przeciwnikom fory i cały kraj (Włochy) wprowadził w zakłopotanie".

W komentarzu redakcyjnym "Avvenire" zwraca uwagę, że to, iż jeden z niemieckich deputowanych z rozmysłem przygotował pułapkę na włoskiego premiera nie jest dla parlamentu europejskiego powodem do chluby. Przestrzega jednak, że "na prowokację nie można odpowiadać jeszcze większą prowokacją" i apeluje, aby załagodzić incydent dla "dobra Europy" i "uczyć się na błędach".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)