Włoska prasa o zastrzelonym w Turcji księdzu
Jako męczennika przedstawia włoska prasa zastrzelonego dzień wcześniej w Turcji katolickiego księdza Andreę Santaro. Podkreśla się, że zabity prawdopodobnie przez fanatyka duchowny działał na rzecz dialogu z islamem.
06.02.2006 | aktual.: 06.02.2006 11:29
Pochodzący z diecezji rzymskiej 58-letni ksiądz Santaro zginął tuż po mszy w pobliżu swego kościoła w portowym mieście Trabzon nad Morzem Czarnym. Jego zabójcą był, jak ustalono, nastolatek, który oddając strzały do księdza wzniósł okrzyk "Allah jest wielki!", dlatego za najbardziej prawdopodobny motyw zbrodni uznaje się islamski fanatyzm. Dziennik "La Repubblica" nie wyklucza, że ksiądz Santoro jest pierwszą smiertelną ofiarą kryzysu między Zachodem a światem islamu, jaki wybuchł na tle karykatur Mahometa.
Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kardynał Jose Saraiva Martins powiedział w wywiadzie dla "La Repubblica", że "wraz z ofiarą, złożoną przez księdza Andreę Santoro, Kościół znów zabarwił się na czerwono od krwi męczenników".
Tak było zawsze i niestety znów się to powtórzy, ale Kościół przez to się nie zatrzyma. Mimo tych tragedii jego misjonarze będą dalej głosić słowo Chrystusa w duchu pokoju, miłości i przebaczenia; przebaczenia, które należy okazać zabójcy księdza Andrei - podkreślił portugalski purpurat. Potrzebne jest przebaczenie, a nie zemsta - dodał kardynał Saraiva Martins wyrażając jednocześnie przekonanie, że błędem jest mówienie o wojnie religijnej.
"Corriere della Sera" podkreśla, że zabity proboszcz jedynej katolickiej parafii w Trabzonie założył stronę internetową "Okno na Bliski Wschód" i był zaangażowany na rzecz dialogu między chrześcijaństwem a islamem. W swym ostatnim kazaniu, wygłoszonym tuż przed śmiercią mówił o potrzebie tolerancji religijnej w tym delikatnym momencie, co uznano za aluzję do kryzysu w związku z karykaturami, opublikowanymi w europejskiej prasie. Ksiądz Santoro był apostołem dialogu międzyreligijnego - stwierdza największa włoska gazeta.
Dyrektor misyjnej agencji Asianews ojciec Bernardo Cervellera w wywiadzie dla "Il Giornale" podkreślił, że wszystko wskazuje na fundamentalistyczny motyw zbrodni, popełnionej w chwili eskalacji protestów przeciwko karykaturom. Dodał jednocześnie, że nie można także zapominać o tym, że włoski ksiądz opiekował się byłymi prostytutkami. Być może więc jego zdaniem za morderstwem stoi mafia, która morduje właśnie, jak to ujął, "pod maską fundamentalizmu".
Rzymskie "Il Messaggero" wyraża obawę, że zabójstwo to może dodatkowo zwiększyć napięcie między Zachodem a światem muzułmańskim.
Sylwia Wysocka