ŚwiatWłoska mafia zatapiała statki z toksycznymi odpadami?

Włoska mafia zatapiała statki z toksycznymi odpadami?

Wszystko wskazuje na to, że po latach poszukiwań znaleziono pierwszy dowód potwierdzający, iż mafia z Kalabrii topiła u wybrzeży Włoch statki przewożące beczki z odpadami radioaktywnymi i licznymi toksycznymi substancjami. Kilkanaście mil morskich od miejscowości Cetraro, na południu kraju, odnaleziono prawdopodobnie wrak statku handlowego z groźnym ładunkiem, który zaginął w tajemniczych okolicznościach w 1992 roku.

16.09.2009 | aktual.: 16.09.2009 13:10

Jednostkę namierzył na głębokości 480 metrów podmorski robot. Z pierwszych obserwacji wraku wynika, że poszedł na dno w rezultacie podłożenia ładunków wybuchowych.

Zdaniem ekspertów można być niemal pewnym, że wrak to poszukiwany od lat statek "Cunsky", który według zeznań nawróconego mafiosa miał na pokładzie 120 beczek z toksycznymi substancjami. Jeżeli przypuszczenia te potwierdzą się, na światło dzienne może wyjść jeden z największych we Włoszech skandali z przestępczym upłynnianiem toksycznych materiałów.

Takich statków zatopiono być może około trzydziestu - podkreślają włoskie media. Asesor do spraw ochrony środowiska z Kalabrii Silvestro Greco twierdzi wręcz, że wody wokół Półwyspu Apenińskiego pełne są takich wraków i beczek. - Stanowią one zagrożenie dla całego basenu Morza Śródziemnego - ostrzegł.

Media podkreślają, że statek został zatopiony w wyniku porozumienia między kilkoma klanami kalabryjskiej mafii, które prawie 20 lat temu postanowiły zaangażować się w upłynnianie toksycznych substancji. Przejęły nad tym całkowitą kontrolę, a w rezultacie tego przestępczego procederu tzw. ekomafia ukryła w ziemi i w morzu ogromne ilości najbardziej szkodliwych odpadów, także promieniotwórczych.

Centrolewicowa opozycja domaga się, aby rząd Silvio Berlusconiego przedstawił natychmiast w parlamencie informację na temat znaleziska u wybrzeży Kalabrii. Działacze ochrony środowiska i parlamentarzyści opozycji mówią, że tajemnica statków z niebezpiecznymi ładunkami powinna była być rozwiązana już wiele lat temu.

Najwięcej informacji może przekazać w tej sprawie współpracujący z wymiarem sprawiedliwości były członek kalabryjskiej mafii Francesco Fonti, który w złożonych przed laty zeznaniach powiedział, że osobiście uczestniczył w zatopieniu dwóch statków. Ponadto ujawnił, że wie o co najmniej 30 innych takich przypadkach. Teraz, po znalezieniu wraku, prokuratura zamierza ponownie go przesłuchać.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy i czy w ogóle zostanie podjęta delikatna ze względu na podejrzany ładunek operacja wydobycia wraku.

Sylwia Wysocka

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)