Włosi wściekli na Ryanaira. Szefowie linii wezwani na dywanik
Włoski Urząd Lotnictwa Cywilnego wezwał w trybie pilnym przedstawicieli linii Ryanair w związku z odwołaniem przez nią w tym kraju 700 lotów. Włoskie media podają, że urząd uświadomi przewoźnikowi w czwartek powagę sytuacji, w jakiej znaleźli się pasażerowie.
20.09.2017 00:30
Podjęte też zostaną rozmowy na temat poszukiwania takich rozwiązań obecnej sytuacji, aby najmniej odbiły się na podróżnych, którzy w tych dniach dowiadują się o tym, że ich loty zaplanowane na wrzesień i październik zostały odwołane.
Agencja Ansa dodaje, że już przed tym pilnym spotkaniem rozpoczął się we Włoszech "skrupulatny monitoring" działalności tanich irlandzkich linii.
Rezygnację z lotów firma tłumaczy problemami wynikającymi z urlopów członków załóg.
Włoski związek pracowników transportu z lewicowej centrali Cgil zwrócił się do Ministerstwa Transportu w Rzymie z wnioskiem o natychmiastowe sprawdzenie, jakie są prawdziwe przyczyny decyzji o anulowaniu lotów. "Wydaje się mało wiarygodne to, że Ryanair nagle zorientował się, iż musi bez żadnego opóźnienia wysłać część personelu na urlop" - ocenił związek Filt-Cgil w wydanym oświadczeniu.
- Nikt nie może liczyć na taryfę ulgową. Pasażer to obywatel, który ma swoje prawa, chronione przez przepisy - podkreślił minister transportu Graziano Delrio, komentując zaistniałą sytuację.
- Zatem jeśli Ryanair je złamał, zapłaci za tego konsekwencje - dodał minister.