Włosi niesłusznie aresztowali muzułmanów?
Sekretarz związku wspólnot islamskich we
Włoszech Hamza Roberto Piccardo powiedział, że
aresztowani na podstawie podsłuchanych rozmów telefonicznych
rzekomi zamachowcy-samobójcy, wybierający się jakoby z Włoch do
Iraku, być może zostali zatrzymani bez powodu.
10.05.2004 10:25
Jego zdaniem, do aresztowania doszło, gdyż eksperci policyjni błędnie przetłumaczyli z arabskiego nagrane rozmowy.
Na zlecenie prokuratury we Florencji włoska policja aresztowała w niedzielę czterech przebywających legalnie na terytorium Włoch Tunezyjczyków oraz obywatela Algierii 34-letniego Mahamri Rachida, który kieruje meczetem w Sorgane, na przedmieściach Florencji.
Jak pisze poniedziałkowa włoska prasa, policja rozpoczęła w tej sprawie śledztwo dwa lata temu. Na podstawie podsłuchanych rozmów telefonicznych służby policyjne doszły do wniosku, że podejrzani należą do działającej w kurdyjskiej części Iraku grupy terrorystycznej Ansar al-Islam. Celem prowadzonej przez nich działalności we Włoszech miało być werbowanie zamachowców- samobójców gotowych udać się do Iraku, by dokonać zamachów na znajdujących się tam Europejczyków.
Prasa pisze, że aresztowań dokonano, kiedy podejrzani zbyt niecierpliwie zaczęli domagać się w urzędach wydania dokumentów uprawniających ich do podróży za granicę. Na tej podstawie policja nabrała podejrzeń, iż planują oni wyjechać do Iraku już wkrótce.
Piccardo obawia się jednak, że aresztowania we Florencji to kolejna pomyłka włoskich organów ścigania, wynikająca z błędnej interpretacji zapisów rozmów telefonicznych podejrzanych.
"Mogę podać dziesiątki przypadków niesłusznego oskarżania muzułmanów o działalność terrorystyczną we Włoszech" - powiedział Piccardo. Na poparcie swoich słów przytoczył przykład 12 wyznawców islamu aresztowanych dwa lata temu, gdyż podejrzewano ich o próbę zatrucia rzymskich wodociągów. Wszystkich uniewinnił sąd. Piccardo przypomniał też historie trzech obywateli Egiptu aresztowanych po znalezieniu w ich mieszkaniu kilkuset kilogramów trotylu, o którym nic nie wiedzieli, oraz 28 Pakistańczyków niesłusznie aresztowanych w Neapolu pod zarzutem przygotowywania zamachu na brytyjskiego kontradmirała z tamtejszej bazy NATO.
"Wspólnota islamska we Włoszech jest już zmęczona tymi zarzutami. Ktoś chce zrobić karierę (oskarżając niewinnych), a dziennikarze współuczestniczą w tym, pisząc obszerne artykuły na temat rzekomych podejrzanych. Później, kiedy oskarżeni zostają uniewinnieni, nie wspomina się o tym w prasie nawet krótką wzmianką" - zaznaczył Piccardo.