Włosi myślą o Polsce stereotypami: zimno, straszno i pijano

Stereotyp, to dość uproszczony sposób widzenia rzeczywistości, zawierający pewne fałszywe przeświadczenie, dotyczące różnych zjawisk, w tym także innych grup społecznych. Nasz sposób postrzegania innych jest pełen stereotypów. Również my Polacy i nasz kraj jest postrzegany przez innych dość stereotypowo. Nawet sami nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak czasami absurdalne mogą być te stereotypy.

Zobaczą jak Polska naprawdę wygląda

Mistrzostwa Euro 2012 - współorganizowane przez nasz kraj, to dla wielu zagranicznych kibiców także okazja, by przyjechać do Polski i poznać bezpośrednio nasze miasta oraz nas samych. Wielu Włochów to zrobiło. Niektórzy z nich po raz pierwszy. Przed przyjazdem do Polski na pewno szukali informacji w internecie i niektórzy zaoewne natknęli się na stayPoland.com, czytając tam o stereotypach pokutujących nadal w głowach obcokrajowców na temat Polski i Polaków.

To prawda - przeciętny Włoch ma dość stereotypową wizję Polski. Postrzega ją, jako kraj biedny, jeszcze w stylu komunistycznym, w którym jest zawsze zimno i gdzie niemal białe niedźwiedzie chodzą po ulicach. Te niedźwiedzie to taki symbol dzikości i egzotyki (w tym przypadku polarnej), tak jak lwy w Afryce. Dla przeciętnego Włocha, który nie bardzo zna się na geografii, Polska leży gdzieś na dalekim Wschodzie. Często jest też mylona z Ukrainą lub Rosją. Wielu włochów sądzi również, że język polski jest jednym z dialektów rosyjskich. Niektórzy Włosi pytają nawet czy piszemy cyrylicą.

Taki stereotyp Polski jest spowodowany głównie tym, że we Włoszech w dalszym ciągu dużo Polek pracuje jako sprzątaczki czy opiekunki do starszych. W tym kraju, wykonywanie takiej pracy jest nadal synonimem biedy i konieczności emigrowania z przyczyn zarobkowych. Tymczasem, nie jedna Polka ma w ojczyźnie lepszą sytuację ekonomiczną niż Włoszka, u której pracuje. Stereotypy, to jednak przede wszystkim owoc indywidualnej i zbiorowej ignorancji.

W Polsce bieda, że aż piszczy

Całkiem niedawno zdarzyło mi się zaprosić do Polski pewną znajomą, która nigdy tu nie była. Biedaczka, zabrała ze sobą kilka par rajstop, w przekonaniu, że u nas takiego luksusowego towaru w sklepach jeszcze nie ma. Teściowa przekonała ją, że musimy być strasznie ubodzy, bo ona - Polce, która u niej sprząta - daje wszystkie swoje stare rzeczy, a ta je wysyła do Polski dla rodziny.

Po przyjeździe do naszego, biednego kraju, moja znajoma była zażenowana widokiem luksusowych sklepów, centrów handlowych, restauracji, dobrych samochodów i modnie ubranych kobiet na ulicy. Nie mogła tylko zrozumieć jak to możliwe, że Chopin był Polakiem, a nie Rosjaninem...

Stereotypy o Polsce i Polakach

Portal stayPoland.com przedstawia pięć podstawowych stereotypów na temat naszego kraju: Polacy nie znają języków obcych, zawsze narzekają, nie lubią obcokrajowców, lubią za to wódkę i upijają się do nieprzytomności, Polska to kraj niebezpieczny, w którym przestępstwa są na porządku dziennym. Są to bez wątpienia stereotypy karykaturalne - jednak w każdej karykaturze jest ziarno prawdy, ale także odbicie poglądów samego karykaturzysty. Czy Polacy nie znają obcych języków? Może nie jesteśmy narodem poliglotów, ale w Polsce, w wielu sklepach można porozmawiać z młodymi ekspedientkami po angielsku. Nawet w Tesco i Biedronce zdarzają się kasjerzy, którzy obsługują klientów zagranicznych mówiąc płynną angielszczyzną. Tymczasem w Rzymie, w barach, restauracjach, pubach i sklepach, zatrudnia się imigrantów (często z Polski), żeby obsługiwali zagranicznych turystów, bo Włosi nie potrafią się z nimi dogadać. Bez wątpienia jest więcej Polaków, którzy mówią po włosku, niż Włochów mówiących po polsku.

Raj przestępców

Czy w Polsce przestępstwa są na porządku dziennym? Nasz kraj nie jest rajem, w którym wypchany portfel można pozostawić spokojnie na ulicy, choć uczciwi znalazcy zdarzają się tu na pewno częściej niż we Włoszech, ale poziom bezpieczeństwa jest tu mniej więcej taki sam, jak w innych krajach Europy. Bez wątpienia o wiele bardziej niebezpiecznie jest w Neapolu, niż w Poznaniu. Do niedawna jeszcze Polska słynęła z kradzieży zagranicznych samochodów, które znikały turystom odwiedzającym nasz kraj, dosłownie sprzed nosa. Dziś niejednokrotnie to polscy turyści stają się ofiarami kradzieży i rozbojów za granicą, bardzo często właśnie w słonecznej Italii.

Lubimy wódkę - nie da się ukryć. Do tego produkujemy dobrą wódkę i piwo. Choć Polacy upijają się często i chętnie, w ostatnich latach zamiłowanie do tego "sportu" powoli spada i również u nas zaczyna się pić z kulturą. Dla Włochów, upijanie się wódką jest czymś naprawdę strasznym i o wiele bardziej karygodnym niż palenie marihuany. Trudno im zrozumieć, że ze względu na warunki klimatyczne, w niektórych krajach, przy temperaturach ujemnych i przy innych tradycjach żywieniowych, organizm ludzki lepiej przyswaja wódkę niż wino. Polacy dla rozrywki upijają się zwykle raz w tygodniu, ale porządnie. Włosi piją alkohol do posiłków niemal codziennie. Jedno i drugie, w dużym stopniu jest szkodliwe dla zdrowia.

Czy nie lubimy obcokrajowców? Bardzo wielu Polaków jeździ po świecie, coraz więcej zagranicznych turystów odwiedza Polskę. Jesteśmy zapalonymi podróżnikami ciekawymi świata i bardzo chętnie przyjmujemy gości, zgodnie ze staropolską zasadą "Zastaw się, a postaw się!". Jak każdy naród również i my postrzegamy inne grupy społeczne w sposób stereotypowy. Nie lubimy Rosjan i Niemców, o Francuzach mówimy "żabojady", o Włochach "makaroniarze".

Euro nam pomoże?

Euro 2012 to na pewno najlepsza okazja do tego, aby udowodnić, że nasza niechęć do obcych to tylko stereotyp. Jak jednak zmienić ten negatywny wizerunek, skoro wszystkie zagraniczne media pokazały starcia pseudokibiców przed i po meczu Polska-Rosja?

Choć zasadność czterech poprzednich negatywnych opinii o Polakach jest dyskusyjna i są to typowe stereotypy, które funkcjonują zarówno w polskim, jak i w innych społeczeństwach, ostatnia nasza narodowa przywara podkreślona przez portal stayPoland.com wydaje się być trafiona w dziesiątkę.

Wiecznie niezadowoleni

Jesteśmy wiecznie niezadowoleni, ciągle narzekamy, marudzimy, brak nam optymizmu. Narzekamy na życie, na politykę, na siebie samych. Uwielbiamy uskarżać się na wszystko i wszystkich oraz obwiniać innych za nasze własne błędy i porażki. W narzekaniu jesteśmy naprawdę dobrzy... Szkoda, bo brak wiary w siebie podcina nam skrzydła. Mają rację Włosi i inni obcokrajowcy wytykając nam tę przywarę narodową, choć w pewnym sensie to też już stereotyp, bo wielu Polaków jest pozytywnie nastawionych do życia i świata.

Jak tu nie narzekać i jak tu nie pić, skoro nawet nasza reprezentacja nie wyszła z grupy? Wprawdzie po ulicach Polski nie chodzą białe niedźwiedzie - tak jak myślą niektórzy Włosi, ale niestety w naszym kraju słońce nie świeci przez cały rok, jak na Południu, a większość Polaków to meteopaci, więc mają naturalną skłonność do depresji i "zalewania robaka".

Z Rzymu dla polonia.wp.pl
Agnieszka Zakrzewicz