Włodzimierz Cimoszewicz: słowa Leszka Millera ws. więzień CIA są nieprzekonujące
- Wobec Leszka Millera padają ciężkie zarzuty, rozumiem jego emocje, ale tłumaczenie, że sprawa więzień CIA to przykrywka dla reformy emerytalnej było nierozsądne i nieprzekonujące - mówi Włodzimierz Cimoszewicz w Kontrwywiadzie RMF FM.
- Zamiast mówić o przykrywce dla emerytur, Miller powinien powiedzieć, że był wtedy premierem i jako premier ponosi odpowiedzialność za wszystko, co działo się podczas jego rządów - mówił Cimoszewicz w RMF FM.
W jego ocenie, jeśli w Polsce było więzienie CIA, a "wiele wskazuje na to, że CIA korzystała z willi na Mazurach", to Miller jako premier ponosi za to odpowiedzialność. - Odpowiedzialność polityczną, a jeśli wiedział o tym, co dzieje się w willi, także konstytucyjną - podkreślił polityk.
Cimoszewicz zaznaczył również, że wie o tym, że służby wywiadowcze Polski i USA współpracowały. - Nie znam jednak szczegółów. O więzieniu CIA w Polsce, jeśli było, nie wiedziałem, ale wiele wskazuje na to, że CIA jednak korzystała z willi w Starych Kiejkutach - mówi gość RMF FM. - Mimo wszystko byłbym zdumiony, gdyby okazało się, że z całą świadomością zgadzano się na łamanie przez Amerykanów prawa w Polsce - dodał.
Polityk jest zdania, że sprawa więzień CIA ostatecznie skłóci Millera z Palikotem. - Zachowanie Palikota w tej sprawie było niestosowne, on lekceważy sobie standardy państwa praworządnego - mówi Cimoszewicz.
Były premier skomentował także w RMF FM pierwsze miesiące drugiej kadencji rządu Donalda Tuska. - Rządzący mieli zaskakująco kiepski początek kadencji, ale opozycja jest tak słaba, że nie jest w stanie wykorzystać tej okazji. Może po wczorajszym kompromisie w sprawie emerytur rządzący będą w stanie wychodzić z dołka - ocenił gość RMF FM.
