Włochy: lepiej nie mieć windy w domu?
Osiem dni spędziła uwięziona w windzie para włoskich
rencistów. Państwo Arietti z Volpiano nie umarli z głodu tylko
dlatego, że w momencie awarii mieli ze sobą domowe pierożki.
Perypetie starszych państwa (Michele ma 79 lat, a jego żona Maria
77) opisał we wtorek dziennik Il Messaggero.
24.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Był piątek, 13 lipca. Michele i Maria zjeżdżali do piwnicy windą, zainstalowaną w ich piętrowej willi. Chcieli włożyć do lodówki garnek pełen świeżo przyrządzonych pierożków "Agnolotti". Nagle winda utknęła między piętrami.
Syn państwa Arietti - Guido - który przez kilka dni nie mógł się dodzwonić do rodziców, zatelefonował w końcu na policję.
Skrajnie wyczerpaną parę wydobyto z windy po ośmiu dniach i natychmiast odwieziono do szpitala. Ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. (and)