ŚwiatWłochy: afera Parmalatu sięgnęła wielkich banków

Włochy: afera Parmalatu sięgnęła wielkich banków

10.02.2004 12:00

Pięć banków międzynarodowych, dwa banki włoskie i niektórzy pracownicy tych instytucji zostali objęci śledztwem w sprawie bankructwa włoskiego koncernu spożywczego Parmalat - poinformowała agencja ANSA.

Śledztwo w związku z podejrzeniem o stosowanie nielegalnych praktyk rynkowych objęło Bank of America, Citigroup, Deutsche Bank, Morgan Stanley, UBS oraz Banca Popolare di Lodi i Nextra (należącą do Banca Intesa) - podaje ANSA.

Krach Parmalatu porównywany jest do afery amerykańskiej spółki Enron, która zbankrutowała w 2001 roku. Prokuratura stara się ustalić, gdzie podziały się pieniądze koncernu, które zostały przekazane za pośrednictwem około 300 spółek w kilku krajach europejskich do firm mających siedziby w egzotycznych rajach podatkowych.

Założyciel i do niedawna szef Parmalatu, Calisto Tanzi, przyznał się po koniec ubiegłego roku do zdefraudowania z kasy firmy około pół miliarda euro. Prokuratura podejrzewa, że w kasie koncernu może brakować nawet 10 miliardów euro.

Włoska prokuratura zarzuca szefom Parmalatu defraudację funduszy spółki, oszustwa giełdowe i publikowanie niezgodnych z prawdą informacji o sytuacji finansowej firmy.

Dla opracowywania fałszywych bilansów w koncernie Parmalat, który w ubiegłym roku wykazywał w oficjalnym bilansie zysk w wysokości 269 milionów euro, posługiwano się między innymi sfałszowanymi za pomocą prostej techniki komputerowej (skanera) dokumentami Bank of America, poświadczającymi nieistniejący w rzeczywistości depozyt w wysokości prawie 4 miliardów euro.

W latach 1995-2003, choć sytuacja firmy była dramatyczna, koncern emitował obligacje, zaciągając w ten sposób dalsze kredyty, których, jak się okazało w połowie grudnia 2003, nie jest już w stanie spłacić.

Krach Parmalatu naraził na poważne straty około 130 tys. Włochów, którzy swoje oszczędności ulokowali w akcjach i obligacjach koncernu.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także