Włochów opanował "wirus nieszczęścia"
"Wirus nieszczęścia" wynikający z braku perspektyw w sytuacji panującego kryzysu dotyka Włochów - wynika z przeprowadzonych badań. Naukowcy podali, że złe samopoczucie dręczy 51% mieszkańców Italii.
26.05.2012 | aktual.: 26.05.2012 05:17
Dane te przedstawiono na zorganizowanym w mieście Urbino Festiwalu Szczęścia, którego tematem jest stan emocjonalny Włochów. Badacze stwierdzili powszechne zjawisko przekonania o braku perspektyw na przyszłość, które ich zdaniem atakuje swoisty system obronny, jaki gwarantuje poczucie szczęścia.
Według włoskich naukowców obecny kryzys i recesja w kraju oraz wynikająca z nich nieufność sprawiły, że w ciągu roku odsetek ludzi nieszczęśliwych wzrósł z 28 do 51%.
Ponadto badania Instytutu Opinii Publicznej Ipsos wskazują, że 38% Włochów deklaruje, że jest "mało szczęśliwych", a 13%, że nie są w ogóle. 21% Włochów jest bardzo szczęśliwych, a 22% - wystarczająco.
Stwierdzono też, że ci, którzy uważają się za szczęśliwych, dochodzą do tego wniosku, myśląc niemal wyłącznie o sobie i swoim najbliższym otoczeniu, a nie o kraju.
Odnotowano także inne niepokojące socjologów zjawisko. W ciągu roku wskaźnik "przygnębionych" wzrósł we Włoszech z 14 do 38%.
Na podstawie badań stworzono też typowe rozumowanie przeciętnego Włocha. Jest ono następujące: "staram się wytrzymać i zachować mój poziom szczęścia, ale wokół siebie widzę, że szerzy się poczucie nieszczęścia".
Takie przeświadczenie dominuje zwłaszcza wśród młodzieży, dotkniętej bardzo wysokim bezrobociem. Drugą po niej grupą, zmagającą się z największymi trudnościami życiowymi w rezultacie kryzysu są ludzie w przedziale wiekowym 35-44 lat.