Włochami rządzi Berlusconi, Berlusconim - jego mama
Sędziwa matka premiera Silvio Berlusconiego -
Rosa interweniowała w sprawie dwóch polityków Forza Italia, którym
groziło wyrzucenie z partii za stworzenie konkurencyjnej lokalnej
listy przed kwietniowymi wyborami samorządowymi - ujawnił w sobotę
dziennik "La Repubblica".
02.07.2005 | aktual.: 02.07.2005 11:50
Według gazety, syn posłuchał energicznej mamy, a dwaj działacze partyjni z miasta Macerata zostali tylko zawieszeni.
Przypadek ten stanowi najlepszy dowód na potwierdzenie powszechnie znanej tezy, że we Włoszech "mamma" jest najważniejsza i do niej należy ostatnie słowo. 68-letni Berlusconi nie miał innego wyjścia jak ulec naleganiom matki, która po otrzymaniu listu od dwóch polityków Forza Italia z apelem o interwencję poprosiła go, by nie wyrzucał ich z partii.
Jak zauważa "La Repubblica", Rosie Berlusconi nie udało się załatwić wszystkiego, bo postępowanie dyscyplinarne wobec Arrigo Antoliniego i Vittorio Lancianiego zostało wszczęte. Jednak kara, jaką otrzymali, była znacznie łagodniejsza niż się spodziewano. Nie zostali wyrzuceni z partii, lecz jedynie zawieszeni na trzy miesiące.
Rzymski dziennik nie wyklucza , że inni politycy wezmą przykład z kolegów z Maceraty i w ważnych sprawach nie będą zwracać się do premiera, ale do jego ukochanej matki.
Sylwia Wysocka