Wlk. Brytania odda część rabatu?
Wielka Brytania może zrezygnować z 12-15% swej ulgi w składce do budżetu UE, tzw. rabatu brytyjskiego, by pomóc w osiągnięciu kompromisu w sprawie przyszłego budżetu UE na lata 2007-2013 - podała BBC. Tymczasem brytyjska opozycja oraz przychylna jej prasa oskarżyła
premiera Tony'ego Blaira o zdradę i zaprzepaszczenie szans na
reformę unijnych wydatków.
"Wielka zdrada" - głosi tytuł na pierwszej stronie dziennik "Daily Mail". "Tony Blair przygotowuje się do oddania nawet miliarda euro rocznie z wywalczonego w 1984 roku przez Margaret Thatcher rabatu, ale wydaje się, że nie dostanie nic w zamian - nie udało mu się zapewnić, że rozdęta europejska polityka rolna zostanie zreformowana" - ocenia "Daily Mail".
Bulwarowy i najbardziej poczytny dziennik "The Sun" pisze zaś, że Blair "wywiesił białą flagę nad wartym ponad 3 mld funtów rocznie brytyjskim rabatem, po tym jak nowe kraje UE zażądały większego kawałka z unijnego tortu - na koszt Wielkiej Brytanii".
Rzecznik premiera Blaira powiedział, że Wielka Brytania nie zamierza czynić "ogromnego ustępstwa" w sprawie swego rabatu. Nie zmieniamy rabatu związanego ze wspólną polityka rolną, ani tego, co dostawaliśmy z powrotem od "Piętnastki". Powiedzieliśmy tylko, że jesteśmy gotowi zrezygnować z odsetka rabatu związanego z pomocą dla krajów wschodnioeuropejskich - powiedział rzecznik.
Dodał, że od 1984 roku Wielka Brytania wpłacała do unijnej kasy i tak dwukrotnie więcej niż Francja. To porozumienie budżetowe powinno po raz pierwszy zapewnić względną równowagę - ocenił rzecznik. Nie powiedział jednak, z jakiej wielkości ulgi że Wielka Brytania może zrezygnować.
Podobny zabieg przeprowadzono w 1999 roku. Wówczas Wielka Brytania zrezygnowała z wartej dziś 137 mln euro części rabatu związanej z wydatkami na fundusze pomocowe dla krajów starających się o członkostwo w UE.
Brytyjczycy uzależniali zgodę na korektę swego kilkumiliardowej ulgi od podjęcia przez UE zobowiązania do fundamentalnej reformy wydatków na wspólną politykę rolną, pochłaniającą 40% budżetu Unii. Na takie reformy nie chce zgodzić się przede wszystkim Francja.
Nowa propozycja kompromisu budżetowego zostanie opublikowana w poniedziałek po południu.
Anna Widzyk