Właściciele pensjonatów instalują kamery
Niemal codziennie zakopiańska policja odbiera zgłoszenia o włamaniach i kradzieżach w pensjonatach. Okazuje się jednak, że właściciele wynajmujący pokoje turystom zaczynają w coraz większym stopniu dbać o bezpieczeństwo swoich gości. Widać to przede wszystkim po liczbie zainstalowanych w pensjonatach kamer przemysłowych.
Z roku na rok w coraz większej liczbie obiektów instalowane są kamery. To jedna z najlepszych metod, by przestraszyć potencjalnego złodzieja, a w razie kradzieży ustalić sprawcę – mówi Monika Kraśnicka–Broś, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. Skuteczność monitoringu potwierdziło np. zdarzenie w jednym z pensjonatów, jeszcze w czasie wakacji. Ktoś skradł tam telefon komórkowy. Właściciel pensjonatu podejrzewał, że zrobił to jeden z jego gości. Po obejrzeniu nagrania sprawca sam się przyznał – relacjonuje rzeczniczka zakopiańskiej policji.
Dla pełnego bezpieczeństwa wypoczywających ważne jest także zapewnienie gościom strzeżonego miejsca parkingowego, nad którym również czuwa oko kamery. Brak parkingu oznacza, że ludzie będą zatrzymywać się gdzieś na ulicach. A to powoduje, że złodzieje mają łatwiejszy dostęp do samochodów. Ostatnio było takie zdarzenie z autokarem turystycznym, który z braku miejsc musiał zaparkować na ulicy. Rano okazało się, że ktoś spuścił z pojazdu całe paliwo – mówi Monika Kraśnicka–Broś.
Aby uświadomić właścicielom pensjonatów, że na bezpieczeństwo warto postawić, policja od kilku sezonów prowadzi akcję "Bezpieczny pensjonat". Są to głównie spotkania prewencyjno–edukacyjne. W tym roku do akcji tej włączyły się także straż pożarna, sanepid i straż miejska.