Włamywacz zatruł się podczas kradzieży
Młody mężczyzna poparzył się substancją
chemiczną podczas włamania na terenie Polskiej Akademii Nauk w
Łodzi. Z objawami zatrucia górnych dróg oddechowych do szpitala
trafiło także dwóch interweniujących policjantów - poinformowała
PAP w piątek policja.
Życiu żadnego z mężczyzn nie zagraża niebezpieczeństwo.
"W czwartek wieczorem dwóch mężczyzn włamało się do wiaty z chemikaliami należącej do Polskiej Akademii Nauk. Jeden z włamywaczy uszkodził beczkę, która zawierała chlorek chloroacetylu. Mężczyzna przewrócił się na wylaną substancję i poparzył sobie pośladki" - powiedział rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi nadkomisarz Mirosław Micor.
Lekarze stwierdzili u niego martwicę skóry i tkanek w okolicach pośladków. Mężczyzna doznał także zatrucia dróg oddechowych. Lepszy jest stan zdrowia dwóch policjantów, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia. Obecnie przebywają na obserwacji w szpitalu, do którego trafili z objawami zatrucia górnych dróg oddechowych.
Według wstępnych ustaleń policji, włamywacze chcieli ukraść miedzianą rurę, którą zamierzali sprzedać w skupie złomu. Drugi włamywacz uciekł jeszcze przed przybyciem wezwanych przez ochronę obiektu policjantów i jest poszukiwany.
Policjanci wyjaśniają, czy przechowywane na terenie Polskiej Akademii Nauk chemikalia były odpowiednio zabezpieczone.(iza)