Władze odpowiedzialne za katastrofę promu
Prezydent Senegalu oświadczył, że odpowiedzialność za zatonięcie promu pasażerskiego, w wyniku czego zginęło ponad 700 osób, ponoszą władze. Abdoulaye Wade wyraził żal z powodu tragedii, obiecał pomoc rodzinom ofiar i przyznał, że statek był zbyt zatłoczony.
Ten prom powinien raczej pływać po jeziorze, a nie po oceanie - dodał prezydent.
Prom wypłynął z portu Ziguinchor w południowym Senegalu do Dakaru z 796 osobami na pokładzie. Wiadomo na pewno, że katastrofę przeżyło tylko 63 pasażerów, a wyłowiono około 200 ciał. Premier Senegalu Mame Madior Boyle potwierdził wcześniejsze doniesienia, że szanse na odnalezienia kogoś żywego są bardzo niewielkie.
Tragedia wydarzyła się w nocy ze środy na czwartek. Senegalski prom "La Diola" zatonął kilka minut po wypłynięciu z rejonu Casamance na południu kraju. Ocenia się, że mogło zginąć ponad 700 osób.
Główną przyczyną katastrofy było przeciążenie jednostki i jej fatalny stan techniczny. Na prom, mogący pomieścić do 550 pasażerów, weszło 860 osób. Na pokład załadowano też wielkie ilości owoców i warzyw, które kupcy chcieli zawieźć do Dakaru.
Rozbitkowie opowiadają, że silny wiatr i deszcz nagle zaczęły rzucać promem, po czym statek przewrócił się wyrzucając za burtę setki ludzi. Ofiarami katastrofy są głównie obywatele Senegalu, ale też: Gambii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Szwajcarii i Belgii.
Papież Jan Paweł II przesłał w sobotę na ręce nuncjusza apostolskiego w Senegalu, arcybiskupa Giuseppe Pinto, depeszę kondolencyjną w związku z katastrofą. Przekazując kondolencje szefowi państwa, władzom kraju i całemu narodowi senegalskiemu, papież wezwał wszystkich do okazania konkretnej pomocy i solidarności z osobami dotkniętymi tym dramatem. (reb)