Polska"Władze muszą wyjaśnić okoliczności śmierci aresztanta"

"Władze muszą wyjaśnić okoliczności śmierci aresztanta"

Władze mają obowiązek wyjaśnić okoliczności
śmierci 31-letniego Krzysztofa Króla, który zmarł w jednym z
warszawskich aresztów, a wyniki śledztwa powinny być podane do
wiadomości publicznej - podkreśliła Helsińska Fundacja Praw
Człowieka w liście skierowanym do zastępcy prokuratora generalnego
Jerzego Engelkinga.

01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 15:48

"W Komendzie Rejonowej Policji Praga-Południe przy ul. Grenadierów w Warszawie zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach 31- letni Krzysztof Król. 24 maja b.r. poszedł tam na przesłuchanie jako świadek. Trzy dni później rodzice otrzymali wiadomość z Komendy Dzielnicowej Policji Praga-Północ, a więc z rejonu ich zamieszkania, że ich syn powiesił się w celi" - napisał prezes Helsińskiej Fundacji Marek Antoni Nowicki w piśmie do Engelkinga.

"Posiadane przez nas informacje rodzą wiele istotnych kwestii. Sprawa wymaga szybkiego i wyczerpującego niezależnego śledztwa wyjaśniającego okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Jego wyniki powinny być podane do publicznej wiadomości" - podkreślono w liście.

Fundacja przypomina ponadto, że "z międzynarodowych standardów praw człowieka wynika, iż w razie śmierci w areszcie policyjnym pojawia się poważne domniemanie, że nastąpiła ona z winy policji".

"W takiej sytuacji władze mają obowiązek w sposób satysfakcjonujący i przekonująco wyjaśnić okoliczności, w jakich aresztowany zmarł. Jeśli tego nie uczynią, muszą być uznane za odpowiedzialne za śmierć. Stąd tak ważne w tej sprawie jest właściwe śledztwo" - stwierdza Fundacji w piśmie do prokuratury.

Pismo przekazano także do wiadomości Komendanta Głównego i Komendanta Stołecznego Policji.

Komenda Stołeczna zapowiedziała, że zamierza pozwać do sądu prof. Andrzeja Rzeplińskiego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka za jego wypowiedzi dotyczące sprawy śmierci aresztowanego 31-latka.

Rzepliński mówił o tym w czwartek na antenie radia TOK FM. Powiedział m.in., że młody mężczyzna zgłosił się na policję, bo chciał zeznawać jako świadek. Nie wrócił jednak do domu. 27 maja rodzice otrzymali tragiczną informację, że ich syn powiesił się w areszcie. Pozwolono im obejrzeć zwłoki. Obrażenia nie wskazywały jednak na śmierć przez powieszenie: miał obite nerki i czarne jądra- ujawnił Rzepliński.

Te informacje były jednostronne, niesprawdzone i uderzają w dobre imię stołecznej policji. Dlatego chcemy skierować sprawę do sądu - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski.

Według policji, młody człowiek zgłosił się na policję 25 maja. Był podejrzewany o udział w rozboju i dostał wezwanie do stawienia się na komisariat. Wieczorem przebadał go lekarz, który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości ani przeciwwskazań do zatrzymania, a następnego dnia przewieziono go do sądu, który rozpatrywał wniosek o areszt; mężczyzna wrócił stamtąd ok. godz. 15 i trafił do celi.

Według Sokołowskiego, jeszcze o godz. 16.30 obserwujący go policjanci nie zauważyli niczego niepokojącego - siedział na pryczy. Pół godziny później w trakcie kontroli zobaczyli, że mężczyzna powiesił się na fragmencie koca. Odcięto go, natychmiast wezwano pogotowie. Był reanimowany. Zmarł następnego dnia ok. 4.30 w szpitalu - relacjonował Sokołowski. Zaznaczył też, że rodzice o śmierci syna zostali powiadomieni tego samego dnia - 27 maja.

Ekspert z zakresu medycy sądowej Bronisław Młodziejowski wyjaśnił, że powstanie zabarwień m.in. na plecach i jądrach osoby, która się powiesiła, jest możliwe - są to tzw. plamy opadowe po ustaniu krążenia krwi.

Rzeczniczka praskiej prokuratury okręgowej Renata Mazur poinformowała w czwartek, że sekcja zwłok mężczyzny nie wykazała, by na jego ciele były jakiekolwiek obrażenia oprócz śladu po pętli. Jak dodała, prokuratura nadal będzie prowadzić śledztwo, by "m.in. wyjaśnić, czy nie doszło do innych nieprawidłowości ze strony funkcjonariuszy".

Zbadanie sprawy śmierci aresztanta zlecił rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)