Władze Gruzji grożą opozycji użyciem siły
Gruzińskie władze odpowiedzą
siłą, jeśli trwający przed parlamentem wiec w obronie
aresztowanego eksministra obrony Iraklego Okruaszwilego przerodzi
się w zamieszki - ostrzegł doradca prezydenta Micheila
Saakaszwilego, deputowany Giga Bokeria.
28.09.2007 | aktual.: 28.09.2007 15:23
Polityczny sojusznik Okruaszwilego, poseł Georgi Cagareiszwili zapowiadał, że wiec, w którym uczestniczy 5 tys. ludzi, będzie spokojny, lecz demonstranci domagać się będą wcześniejszych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Okruaszwili, wieloletni współpracownik gruzińskiego prezydenta, jeden z aktywnych uczestników "rewolucji róż", został zatrzymany w czwartek pod zarzutem nadużywania władzy i prania brudnych pieniędzy. Jego zwolennicy uważają, że jest to zemsta prezydenta za kierowane pod jego adresem przez Okruaszwilego oskarżenia i próba wyeliminowania przeciwnika politycznego.
Okruaszwili, były minister obrony oraz gospodarki, założył przed paroma dniami opozycyjną partię "Ruch na rzecz Zjednoczonej Gruzji". Oskarżył też prezydenta o tendencje faszystowskie, działania przeciwko państwu, tolerowanie korupcji w swoim otoczeniu i zlecanie zabójstw przeciwników politycznych. Zasugerował również odpowiedzialność władz za śmierć byłego premiera Zuraba Żwanii, a co najmniej sfałszowanie śledztwa w tej sprawie.