Władysław Kosiniak-Kamysz: PSL weszło do ekstraklasy politycznej
- W mniemaniu komentatorów PSL nie może wygrywać wyborów. Bo gdyby to PO czy PiS osiągnęły znakomity wynik, wszyscy by powiedzieli: to są duże partie, a więc odniosły sukces. Gdyby SLD zdobył 20 proc. poparcia, mówiono by: lewica odzyskała stracony elektorat. A jak PSL ma sukces, to przez pomyłkę? A w czym my jesteśmy gorsi? - pyta Władysław Kosiniak -Kamysz, minister pracy i polityki społecznej, wiceprezes PSL w "Rzeczpospolitej".
W jego opinii sukces wyborczy to efekt ciężkiej pracy. Kosiniak-Kamysz podkreśla, że już od paru kadencji widać systematyczny wzrost poparcia dla PSL. - W tym roku mieliśmy bardzo dobrych kandydatów, którzy ciężko zapracowali na poparcie, a duża mobilizacja naszych wyborców ze wsi i małych miasteczek dokończyła dzieła - tłumaczy.
- Kampania mogła nie być widoczna z Warszawy, a jednak to my wygraliśmy wśród rolników, mimo przeciwności losu i frontalnego ataku ze strony PiS i SLD, które zamiast promować własnych kandydatów, negowały naszych. W rezultacie weszliśmy do ekstraklasy politycznej, staliśmy się równorzędnym partnerem dla PO i przełamaliśmy duopol PO–PiS. Same korzyści - mówi.