Władimir Putin: jesteśmy otwarci na współpracę z Francją i koalicją w Syrii
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział po rozmowach w Moskwie z prezydentem Francji Francois Hollande'em, że Rosja jest otwarta na bliższe współdziałanie i z Francją i z koalicją kierowaną przez USA w wyborze celów Państwa Islamskiego w Syrii.
26.11.2015 | aktual.: 26.11.2015 23:39
Prezydent Putin zaznaczył, że o losie prezydenta Syrii Baszara al-Asada powinni zdecydować sami Syryjczycy, a armię syryjską nazwał "naturalnym sojusznikiem" każdej koalicji międzynarodowej, która zwalcza organizację Państwo Islamskie (IS).
Powiedział, że uzgodnił z Hollande'em, że będą koordynować akcje militarne, by unikać ataków na ugrupowania, które walczą z IS.
Rozpoczynając rozmowy, Hollande stwierdził, że konieczne jest utworzenie "wielkiej koalicji" przeciwko Państwu Islamskiemu. Natomiast Putin mówił o gotowości Rosji do walki ze "wspólnym wrogiem".
Już po spotkaniu rosyjski prezydent przestrzegł partnerów zagranicznych przed prowadzeniem podwójnej gry z terrorystami: - Ci, którzy prowadzą z nimi przestępcze interesy, igrają z ogniem.
Putin i Hollande porozumieli się w kwestii wymiany danych wywiadowczych dotyczących prowadzenia operacji antyterrorystycznej w Syrii. Uzgodnili również warunki dalszej współpracy w ramach tak zwanej koalicji antyterrorystycznej.
- Porozumieliśmy się, aby zintensyfikować naszą wspólną pracę na polu walki z terroryzmem, poprawić jakość wymiany informacji operacyjnych oraz uporządkować działania naszych ekspertów wojskowych, żeby skoncentrowali się na zwiększeniu efektywności w walce z terrorem - powiedział Putin.
Przy okazji Putin wysoko ocenił działania rosyjskiego lotnictwa w Syrii, stwierdzając, że dżihadyści ponoszą dotkliwe straty. Dodał też, że udało się przerwać kanały finansowania Państwa Islamskiego, w pierwszej kolejności nielegalny handel ropą.
- Rosja i Francja są jednomyślne, jeśli chodzi o odnalezienie i ukaranie przestępców odpowiedzialnych za ataki terrorystyczne przeciwko setkom ludzi w różnych krajach - stwierdził rosyjski przywódca.