Trwa ładowanie...
11-05-2008 14:35

"Włączyć Steinbach w prace nad Widocznym Znakiem"

Szefowa Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach powinna uczestniczyć w pracach nad Widocznym Znakiem, berlińską placówką upamiętniającą przymusowe wysiedlenia po II wojnie światowej - ocenił premier krajowy Bawarii Guenter Beckstein (CSU).

"Włączyć Steinbach w prace nad Widocznym Znakiem"Źródło: AFP
d1uq8ot
d1uq8ot

"To, że takie miejsce pamięci powstanie, jest zasługą Eriki Steinbach, która od ośmiu lat niezmordowanie angażuje się w sprawę projektu. Jest zrozumiałe, że BdV, że Erika Steinbach zostanie włączona w dalszy proces powstawania placówki" - czytamy w opublikowanym wcześniej tekście przemówienia Becksteina na 59. zjeździe ziomkostwa Niemców sudeckich w Norymberdze.

W kwietniu BdV zdecydował, że Steinbach będzie kandydatką związku do władz Widocznego Znaku, mającej powstać w Berlinie placówki dla upamiętnienia przymusowych wysiedleń Niemców po II wojnie światowej.

Krytyczna wobec ewentualnego członkostwa szefowej BdV w tym gremium jest Polska, a także współrządząca Niemcami w wielkiej koalicji SPD. Szef SPD Kurt Beck zapowiedział w piątek w Warszawie, że Steinbach "nie będzie już odgrywała tak wielkiej roli" w projekcie.

Steinbach oświadczyła w wywiadzie dla gazety "Koelnische Rundschau" udzielonym z okazji dorocznych zjazdów niemieckich ziomkostw w Zielone Świątki, że BdV nie pozwoli odebrać sobie prawa do decydowania o tym, kogo deleguje do gremium nadzorującego Widoczny Znak. Szefowa BdV powiedziała także, że cieszy się z poprawy relacji z Polską i innymi krajami sąsiedzkimi Niemiec.

d1uq8ot

Beckstein poparł również projekt stworzenia w Monachium muzeum poświęconego Niemcom sudeckim, które - jego zdaniem - powinno powstać we współpracy z partnerami czeskimi.

Opowiedział się też za dialogiem z władzami w Pradze na temat nierozwiązanych sporów historycznych, w tym postulowanego przez ziomkostwo unieważnienia tzw. dekretów Benesza, które sankcjonowały wysiedlenia Niemców z Czechosłowacji po II wojnie światowej.

Wymierzenie kolektywnej kary, tak jak miało to miejsce w przypadku dekretów Benesza, nie może być nigdy odpowiedzią na doznaną niesprawiedliwość - powiedział Beckstein.

Zaapelował także do czeskich władz o anulowanie ustawy o amnestii z 8 maja 1946 roku, obejmującej wszystkie działania, "których celem było przyczynienie się do walki o odzyskanie wolności Czechów i Słowaków lub które wynikały z dążenia do sprawiedliwej odpłaty za czyny okupantów lub ich pomocników".

Ta ustawa, jest żądłem, które godzi w europejską strukturę wartości. Do głębi rani ono Niemców sudeckich. Jest skandalem - powiedział premier Bawarii.

Anna Widzyk

d1uq8ot
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1uq8ot
Więcej tematów