WKS: władze porozumiały się ze zbuntowanymi żołnierzami
W piątek późnym wieczorem udało się osiągnąć porozumienie między reprezentantami rządu oraz władz wojskowych Wybrzeża Kości Słoniowej i protestującymi od 6 stycznia w mieście Bouake żołnierzami. W piątek wojskowi ponownie wyszli z koszar i zablokowali drogi.
14.01.2017 03:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nikt nie mógł opuścić miasta - w tym przedstawiciele strony rządowej przybyli na rozmowy.
Jak podają agencje bezpośrednio przed rozpoczęciem ostatniej fazy negocjacji, w Bouake - drugim co do wielkości mieście w kraju, doszło do wymiany ognia. Strzały słychać było także w największej bazie wojskowej Akouedo (obejmującej "stare" i "nowe" Akouedo) w stolicy kraju Abidżanie, a także w mieście Odienne na północy kraju oraz w Bondouku na wschodzie.
Żołnierze, zdesperowani brakiem porozumienia ws. wypłaty odpraw i premii, próbowali w ten sposób wywrzeć nacisk na negocjatorów rządowych.
Rozmowy w Bouake rozpoczęły się o godz. 14 czasu miejscowego (godz. 15 w Polsce) i zakończyły dopiero o godz. 22 (godz. 23 w Polsce). Ze strony władz wojskowych negocjacje prowadził podlegający prezydentowi minister obrony narodowej - Alain Richard Donwahi.
Uzgodniono, że każdy z żołnierzy otrzyma jednorazową premię lub odprawę w wysokości 7662 euro. Ze swej strony wojskowi mają się wycofać do koszar i zaprzestać wymiany ognia.
- Rebelianci domagali się wypłaty 15 245 euro na osobę - podaje agencja AFP, wskazując, że dla mieszkańców Wybrzeża Kości Słoniowej jest to bajońska suma, jako że średnia minimalna płaca nie przekracza tam 152 euro.
- Trudno powiedzieć, w jaki sposób te roszczenia zostaną zaspokojone w sytuacji, gdy w kraju trwa strajk generalny administracji, która również domaga się znacznych podwyżek i chce wycofania się władz z reformy systemu emerytalnego - pisze w komentarzu AFP.
Rebelia żołnierzy obejmuje też zdemobilizowanych wojskowych, którzy 6 stycznia przejęli broń z posterunków policji w Bouake i włączyli się do protestu. Bunt cieszy się poparciem w całym Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Bouake było bastionem rebeliantów, którzy kontrolowali północną połowę kraju od 2002 roku do zakończenia wojny domowej w 2011 roku. W 2014 r. w bazie wojskowej w tym mieście również doszło do buntu, który udało się na jakiś czas załagodzić.
Stan osobowy armii Wybrzeża Kości Słoniowej wynosi 22 tys. szeregowych i oficerów. W 2016 r. władze zapoczątkowały serię ambitnych reform, które mają być zakończone w 2020 r. Mają one służyć modernizacji uzbrojenia (przewidziano zakupy na sumę 1,2 mld euro) oraz odnowienia składu osobowego armii.
Siły zbrojne Wybrzeża Kości Słoniowej mają zbyt dużo wyższych rangą oficerów - uczestników wojny domowej w latach 2002-11. Władze wojskowe chciałyby zachęcić tych ludzi do opuszczenia armii, ponieważ zależy im na odpolitycznieniu sił zbrojnych. Plany te napotykają opór ze strony zagrożonych demobilizacją wojskowych i żołnierzy pozostających na służbie.
oprac. Adam Styczek