Sam plan wycofania będzie gotowy po styczniu, po wyborach w Iraku. Myślę, że jest to bardzo prawdopodobne, że będziemy wiedzieli już wtedy dokładnie, jak sami Irakijczycy wyobrażają sobie scenariusz obecności wojsk międzynarodowych - powiedział dziennikarzom Kwaśniewski.
Prezydent zapewnił, że Polska jest zainteresowana wycofaniem żołnierzy, ale w sposób odpowiedzialny, nie z dnia na dzień. Realne i przesądzone jest zmniejszenie polskiego kontyngentu od początku roku 2005. Natomiast rozmawiamy o tym, kiedy ta misja ma zostać zakończona. W tej chwili takiej daty nie ma - tłumaczył Kwaśniewski.
Zaznaczył, że wypowiedź ministra Szmajdzińskiego o końcu 2005 roku jako dacie granicznej traktuje jako ważne wystąpienie w tej dyskusji. Pamiętajmy, że w tej dyskusji uczestniczymy nie tylko my jako Polska, ale także nasi partnerzy. My dowodzimy wielonarodową dywizją i nie możemy zachować się nieodpowiedzialnie wobec krajów, które są wraz z nami - zapewnił prezydent.
Dodał, że plan wycofania polskich wojsk wyniknie też z rozmów z Amerykanami oraz samymi Irakijczykami.
