Wizy dla Amerykanów w Unii?
Komisja Europejska ponownie grozi
wprowadzeniem zasady wzajemności, jeśli Stany Zjednoczone będą
wciąż wymagać wiz od obywateli nowych państw Unii Europejskiej.
Na taki krok musiałyby się zgodzić kraje UE - co jest trudne do wyobrażenia. Polska uważa dyskusję za "przedwczesną". Sprawę przedyskutują ministrowie spraw wewnętrznych krajów UE, którzy od środy będą obradować w Tampere w Finlandii.
W najnowszym wewnętrznym raporcie Komisja Europejska zaproponowała rozważenie wprowadzenia wiz dla amerykańskich dyplomatów podróżujących do UE. Ma to być kara za "zbyt małe wysiłki USA" na rzecz zniesienia obowiązku wizowego dla nowych członków.
Amerykańscy dyplomaci z góry zlekceważyli pogróżki, oświadczając dziennikarzom, że złożenie wniosku o wizę to dla nich "żadna sprawa".
Pytany w piątek o polskie stanowisko wiceminister spraw zagranicznych Stanisław Komorowski powiedział: "Nie sądzę, żeby metodą osiągania celów (...) był kodeks Hammurabiego: oko za oko, ząb za ząb. Chcemy zniesienia wiz, a nie wprowadzania ograniczeń dla innych".
Czy Polska by wprowadzenie wiz poparła? Propozycja się formalnie nie pojawiła. Udzielanie odpowiedzi jest przedwczesne - dodał Komorowski, który uczestniczył w Brukseli w spotkaniu szefów dyplomacji krajów UE.
Obecnie Stany Zjednoczone wymagają wiz od wszystkich nowych państw członkowskich UE oprócz Słowenii. Obywatele starych krajów Unii, poza Grecją, nie muszą ubiegać się o wizę wjazdową do USA.
Zgody na zniesienie obowiązku wizowego wciąż odmawia Kongres USA. Warunkiem zniesienia wiz jest zmniejszenie poniżej 3 procent odsetka odmów wiz turystycznych, nieprzekraczanie przez przybywających do USA dozwolonego czasu pobytu i niepodejmowanie nielegalnej pracy, a także posiadanie przez obcokrajowców paszportów umożliwiających sprawdzenie, czy nie znajdują się oni na liście przestępców lub osób podejrzanych o terroryzm.
USA zaostrzyły przepisy imigracyjne od czasu zamachów 11 września 2001 roku.
Michał Kot, Inga Czerny