Wizowy zawrót głowy - komentarz Internauty
Nie dziwmy się, proszę, Amerykanom, że nie dają nam uprzywilejowanej pozycji. Przecież przez lata całe pracujemy na opinię Polaków na świecie. Nasi rodacy w Stanach (oczywiście nie wszyscy) - wykonują naprawdę „dobrą robotę” pod tym względem.
08.01.2004 | aktual.: 08.01.2004 13:30
Owieczki, kozły ofiarne, czy wilki? Mylą się nam przypowieści, bajki i zeznania. Raz jako naród wybrany, potem uciśniony, następnie piewcy wolności, sprawiedliwości, BEZPIECZEŃSTWA! Najbardziej rozbawili mnie politycy, ten święty i bogobojny ród owieczek, wskazujący na potworne uchybienia w traktowaniu należycie ich prywatności. Longin Pastusiak musiał wręcz zdjąć but na lotnisku, żeby znaleźć w nim blaszkę! Minister Janik był przeszukiwany! Zgroza!
Do tego wyłania się kolejna strona medalu: pertraktujemy między sobą a... sobą. Ach, to nasze poczucie humoru. Zwolniliśmy w 1991 roku naszych rodaków powracających z USA z opłat wizowych i wiz, teraz myślimy nad przywróceniem obostrzenia... Na złość Wujowi Samowi odmrozimy sobie paluszki. Dowcip pierwsza klasa. Dobrze, że jeszcze przed wprowadzeniem takich pomysłów na łono Matki Polski wrócił Bohdan Smoleń i Krzysztof Krawczyk, piewca wielkości ukochanej ojczyzny na obczyźnie.
Uderzyć w stół a nożyce się odezwą. Dlaczego znowu miotamy się my, a nie Rosjanie, Litwini, Bułgarzy, Tajowie czy Chińczycy? Skoro nie mamy porządnych argumentów, to może popracujmy nad własnym wizerunkiem? Musimy zrozumieć jedno. System komputerowy i baza danych na lotniskach amerykańskich + wizy, nie są skierowane przeciwko komuś, tylko DLA kogoś. Jeśli chodzi o zarobek 15 – 16 mln. dolarów rocznie na sprzedaży wiz, to nie musimy się martwić! Pieniądze są inwestowane z powrotem w naszym kraju, wystarczy spojrzeć na permanentny remont ambasady USA w Warszawie. Od kilkunastu lat nieustannie pracują tam młoty pneumatyczne i oddziały robotników.
Czyżbyśmy obawiali się zarejestrowania naszych odcisków palców i zdjęcia na twardym dysku? Dla niektórych to może być jedyna okazja do zrobienia międzynarodowej kariery...