PolskaWizja lokalna w "Halembie" pod koniec lutego?

Wizja lokalna w "Halembie" pod koniec lutego?

Komisja Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), badająca przyczyny listopadowej katastrofy w rudzkiej kopalni "Halemba", zapozna się w m.in. z wynikami pomiarów dokonanych w rejonie katastrofy oraz omówi stan prac nad ekspertyzami, które mają pomóc w wyjaśnieniu okoliczności tragedii.

17.01.2007 | aktual.: 17.01.2007 10:11

Stojący na czele komisji prezes WUG Piotr Buchwald ma w oświadczeniu podsumować przebieg jej prac. Nie należy jednak spodziewać się ostatecznych ustaleń ani żadnych decyzji, np. w kwestii terminu wizji lokalnej w miejscu katastrofy, które zostało odizolowane specjalnymi tamami.

Na pewno nie będzie decyzji odnośnie otwarcia otamowanego rejonu. Komisja przeanalizuje natomiast wyniki pomiarów wentylacyjnych, pobranych zdalnie w tym rejonie i będzie dyskutować, kiedy wejście tam byłoby możliwe. Według wcześniejszych przymiarek, mogłoby to nastąpić w końcu lutego - powiedziała rzeczniczka WUG, Danuta Olejniczak-Milian.

70 świadków, 11 szczegółowych zadań

Członkowie komisji zapoznają się też z wnioskami wynikającymi z przesłuchań ponad 70 świadków oraz wysłuchają relacji z oględzin chodnika prowadzącego do otamowanego rejonu. 3 stycznia zjechali tam m.in. przedstawiciele nadzoru górniczego, policji i prokuratury. Sporządzono dokumentację zdjęciową. Nie była to jednak formalna wizja lokalna. Wstęp do rejonu, który ze względu na panujące tam warunki - skład atmosfery i zagrożenie pożarowe - został otamowany, jest wciąż niemożliwy.

Komisja zapoznaje się też ze stanem prac nad ekspertyzami, które mają pomóc w wyjaśnieniu okoliczności katastrofy. Chodzi o 11 szczegółowych zadań, dotyczących m.in. oceny akcji ratowniczej, analizy zagrożeń: wybuchem pyłu węglowego, metanowego i pożarowego oraz stosowanej profilaktyki, a także możliwości zapalenia metanu od iskier powstałych podczas tarcia liny kołowrotu o elementy metalowe lub pęknięcia łańcucha (zbadają to dwa niezależne ośrodki).

Inne zlecone ekspertyzy dotyczą m.in. oceny stanu technicznego górniczych lamp osobistych, używanych przez ofiary katastrofy hełmów oraz środków ochronnych, w jakie wyposażeni byli górnicy. Badana jest też sprawność zestawu chromatograficznego (analizuje skład atmosfery). Inna ekspertyza, przygotowywana na potrzeby wizji lokalnej, dotyczy oceny możliwości doprowadzenia układu wentylacyjnego w rejonie katastrofy do prawidłowego stanu. Ekspertyzy przygotowują eksperci m.in. z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, Głównego Instytutu Górnictwa (GIG) w Katowicach i należącej do niego Kopalni Doświadczalnej "Barbara", Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie, Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie i Polskiej Akademii Nauk w Krakowie.

Prokuratura dba o obiektywność

Własne ekspertyzy zleci także prowadząca niezależne śledztwo w sprawie katastrofy prokuratura, która rozważa ponadto powołanie biegłych spoza Polski. Chce w ten sposób zabezpieczyć się przez możliwością kwestionowania ustaleń związanych z branżą ekspertów i zbadać okoliczności tragedii jak najbardziej obiektywnie. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zwróciła się do Ministerstwa Sprawiedliwości o ustalenie, czy za granicą są specjaliści, którzy mogą im pomóc w śledztwie.

Jak dotąd prokuratura nie postawiła nikomu zarzutów w śledztwie, nie wyklucza jednak takiej możliwości. Niektóre ustalenia są zbieżne z przedstawionymi w grudniu wstępnymi ocenami ekspertów WUG. Z grudniowych wypowiedzi prezesa WUG wynika, że podczas prac likwidacyjnych przy ścianie kopalni "Halemba" mogło - na skutek złej organizacji robót - dojść do złamania reguł bezpieczeństwa. Dotychczasowe komisji WUG nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy tragedię spowodowały siły natury, czy zawinił człowiek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)