Witold Waszczykowski i Antoni Macierewicz z wizytą w Edynburgu. Szef MON do harcerzy: liczymy na was, zwłaszcza teraz, gdy wielki cień ze Wschodu zasnuwa horyzont
• Witold Waszczykowski i Antoni Macierewicz przebywają z wizytą w Edynburgu
• Waszczykowski przeprosił emigrantów w imieniu nowego rządu
• Macierewicz do harcerzy: czeka na was polska armia
- Mieszkają tutaj trzy fale emigracyjne. Pierwsza jeszcze z czasów II wojny światowej, druga z lat 80., czasów "Solidarności", i trzecia, ta najnowsza, która musiała wyruszyć za chlebem. W imieniu nowego rządu, tę ostatnią chciałbym teraz przeprosić. Polska nie sprostała, nie zagwarantowała wam dobrych warunków życia i pracy - powiedział Witold Waszczykowski podczas spotkania z przedstawicielami szkockiej Polonii w Edynburgu.
W siedzibie Stowarzyszenia Polskich Kombatantów szef MSZ zaprosił Polaków do powrotu do kraju. Podkreślił, że Polska potrzebuje ich umiejętności i zapału.
Waszczykowski zapowiedział, że polski rząd będzie zakładał nowe placówki konsularne i oświatowe. Dodał, że "wcześniej robiono to na Wschodzie, a teraz zaczniemy wspomagać zachodnią część naszej cywilizacji".
Do powrotu polskiej emigracji zachęcał także szef MON Antoni Macierewicz. Zwracając się do harcerzy, powiedział, że czeka na nich również polska armia. - Liczymy na waszą pomoc, zwłaszcza teraz, gdy wielki cień ze Wschodu zasnuwa horyzont - powiedział.
Macierewicz i Waszczykowski przebywają z jednodniową wizytą w Edynburgu. Minister Spraw Zagranicznych i Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz przeprowadzą rozmowy bilateralne oraz spotkanie w formule tzw. kwadrygi (rozmowy szefów dwóch resortów z ich odpowiednikami) z brytyjskim ministrem SZ Philip Hammondem i ministrem ON Michaelem Fallonem na Zamku w Edynburgu.
Po rozmowach mają potwierdzić umowę z Wielką Brytanią, o której rano poinformowały brytyjskie media. Chodzi o udział brytyjskiej armii - w liczbie najpierw 800, a potem 150 żołnierzy - w ćwiczeniach w Polsce oraz dołączenie 1000 wojskowych do "szpicy", czyli sił natychmiastowego reagowania pod polskim dowództwem w 2020 roku. To oznacza, że obecność Brytyjczyków w "szpicy" NATO prawdopodobnie nie będzie stała, lecz jedynie na czas polskiego przewodnictwa w grupie, które zmienia się rotacyjnie co rok.