Witamina D zmniejsza ryzyko zachorowania na COVID-19. Tak mówią amerykańskie badania
Z amerykańskich badań wynika, że pacjenci z COVID-19 znacznie rzadziej cierpią na powikłania i umierają, jeśli w ich organizmie utrzymuje się wystarczający poziom witaminy D.
Specjaliści z Boston University School of Medicine na łamach "PLOS ONE" opisali niedawno badanie, w którym zmierzyli poziom witaminy D we krwi 235 pacjentów hospitalizowanych z powodu infekcji koronawirusem. Badanie pokazuje, że osoby z wystarczającym poziomem witaminy D w swoim organizmie są mniej narażone na zagrażające życiu powikłania COVID-19 podczas hospitalizacji z powodu tej choroby.
Te informacje mogą być dość cenne dla lekarzy próbujących zmniejszyć śmiertelność na koronawirusa w przypadku braku skutecznej szczepionki. Jeśli dalsze badania to potwierdzą, to suplementy z witaminą D mogą zaoferować opłacalny sposób ograniczenia ryzyka ciężkiego zachorowania na COVID-19.
Odpowiednia ilość witaminy D ochroni nas przed koronawirusem
- Mamy bezpośredni dowód, że zapewnienie odpowiedniego poziomu witaminy D może zredukować komplikacje, w tym burzę cytokinową (uwolnienie zbyt szybko zbyt dużej ilości białek do krwi) i obniżyć ryzyko śmierci spowodowanej COVID-19 - podkreśla autor odkrycia dr Michael F. Holick.
Koronawirus. Jak nie zarazić się na imprezie rodzinnej?
Według naukowca odpowiednia ilość witaminy D obniża ryzyko samego zakażenia koronawirusem o 54 proc. Dodatkowo jego zdaniem witamina D chroni przed poważnymi konsekwencjami infekcji koronawirusa, ale też innymi wirusami, które powodują choroby górnych dróg oddechowych, w tym grypę.
Witamina D. Badania na 235 hospitalizowanych
Badanie zostało przeprowadzone w szpitalu Sina w Teheranie w Iranie. Okazało się, że chorzy, którzy mieli co najmniej 30 ng/mL 25-hydroksywitaminy D (tę substancję mierzy się, aby sprawdzić stężenie witaminy D we krwi), znacznie rzadziej doświadczali ciężkiego przebiegu choroby, w tym utraty przytomności i niedotlenienia. Rzadziej też umierali.