Witali zamachowca jak bohatera

W katastrofie samolotu nad Lockerbie zginęło 259 osób będących na pokładzie oraz 11 na ziemi. Odpowiedzialny za zamach Libijczyk dostał wyrok dożywocia, jednak w więzieniu spędził tylko osiem lat.

O przekazanie Megrahiego w ramach wymiany więźniów nalegały władzy Libii. Szkocja zdecydowała się na wcześniejsze uwolnienie zamachowca dopiero, gdy okazało się, że jest śmiertelnie chory na raka prostaty.

Zamachu nad Lockerbie dokonało dwóch agentów libijskiego wywiadu. Atak na amerykański samolot miał być zemstą przywódcy Libii Muammara Kadafiego za amerykańskie naloty na Trypolis i Bengazi. Libijski dyktator omal nie stracił życia podczas amerykańskiego bombardowania.

Początkowo Libia odmawiała wydania sprawców zamachu. To spowodowało izolację kraju na arenie międzynarodowej, a Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła na Trypolis dotkliwe sankcje. Wydanie dwóch agentów umożliwiło Kadafiemu powrót na światowe salony.

Biały Dom oznajmił, że z wielką przykrością przyjął decyzję o uwolnieniu Megrahiego. Według prezydenta USA Baracka Obamy, uwolnienie terrorysty było błędem.

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton próbowała wpłynąć na szkockiego ministra, by nie zwalniał Megrahiego. Większość ofiar zamachu nad Lockerbie stanowili Amerykanie.

Miejsce katastrofy, Lockerbie 1988 rok.

Szczątki samolotu. Podczas katastrofy zginęło 259 pasażerów i 11 osób na ziemi.

Krewni osób, które zginęły w zamachu są oburzone zwolnieniem Megrahiego.

Na zdjęciu: Rosemary Mild, której córka Miriam zginęła w katastrofie.

Także córka Susan Cohen była na pokładzie samolotu.