Wiśniówka w sądzie
Józefowski Polmos może na razie w spokoju
produkować swoją "Wiśniówkę Tradycyjną". Fundacja Nissenbaumów
przegrała batalię w wojnie, która zmierza do odebrania Polmosowi
praw do tego znaku towarowego - podaje "Dziennik Polski".
30.08.2004 | aktual.: 30.08.2004 07:07
Fundacja Nissenbaumów w czerwcu 2001 r. złożyła do Urzędu Patentowego wniosek, aby prawa Mazowieckiej Wytwórni Wódek i Drożdży Polmos w Józefowie koło Błonia do marki "Wiśniówka Tradycyjna" uznać za wygasłe. Jednocześnie wezwała Polmos do zaprzestania wytwarzania trunku pod tą nazwą - pisze gazeta.
Według fundacji, słowo "wiśniówka" utraciło tzw. moc odróżniającą, która pozwala na zarejestrowanie marki. Fundacja twierdzi, że w świadomości społecznej nazwa ta funkcjonuje po prostu jako określenie rodzaju wódki i surowca użytego do jej wyrobu, tak jak "wódka czysta", "kolorowa", "pieprzówka" czy "przepalanka" i nie wiąże się w żaden sposób z producentem - informuje "Dziennik Polski".
Jednocześnie wnioskodawca nie ukrywał, co stwierdził w tym tygodniu w sądzie, że sam czyni starania o zarejestrowania tego słowa na swoją rzecz w znakach towarowych, takich jak "Wiśniówka Dworska", "Wiśniówka Staropolska" czy "Cherry Cordial". Wnioski o rejestrację leżą w Urzędzie Patentowym. Na razie jednak urząd odmówił uznania praw do wiśniówki za wygasłe, a Fundacja Nissenbaumów zaskarżyła tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - czytamy w dzienniku.