Wisła w Wyszogrodzie zbliża się do stanu alarmu
Poziom Wisły w Wyszogrodzie zbliża się do stanu alarmowego. Tempo przyboru rzeki w tym rejonie, a także w okolicach Kępy Polskiej słabnie. Z kolei w Płocku obserwowane są niewielkie wahania poziomu Wisły.
Jak poinformowała rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla-Antczak, w związku z przyborem Wisły nie ma na razie powodów do niepokoju. - W nocy temperatura spada poniżej zera, powodując zamarzanie wody. W ciągu dnia, temperatura nie jest na tyle wysoka, by powodować masowe rozmarzanie lodów - wyjaśniła Kobla-Antczak.
We wtorek rano poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 548 cm, czyli 48 ponad stan ostrzegawczy i 2 cm mniej od stanu alarmu, natomiast w Kępie Polskiej poziom rzeki osiągnął 518 cm, czyli 68 cm ponad stan alarmu.
Dane te oznaczają, iż od poniedziałku poziom Wisły w Wyszogrodzie wzrósł o około 5 cm, a w Kępie Polskiej o 1 cm.
W związku z podwyższonym poziomem Wisły i utrzymującą się na rzece pokrywą lodową w Płocku i w gminie Gąbin obowiązuje nadal alarm powodziowy. Wisła na odcinku od Wyszogrodu do Włocławka jest zamarznięta. Czoło pokrywy lodowej we wtorek rano sięgało mostu w Wyszogrodzie.
Według szefa miejskiego oddziału zarządzania kryzysowego Jana Siodłaka, sytuacja na Wiśle w Płocku, gdzie rzeka przekracza stany alarmowe na wszystkich czterech wodowskazach, jest obecnie stabilna. - W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin sytuacja nie zmieniła się. Obserwowane są wahania poziomu wody o dwa, trzy centymetry w górę lub w dół - powiedział Siodłak. Dodał, że stany alarmowe w mieście rzeka przekracza do pół metra.
W związku z sytuacją na Wiśle w okolicach Wyszogrodu i Płocka wciąż obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe w położonej w dół rzeki gminie Nowy Duninów - Wisła utrzymuje się tam poniżej stanu ostrzegawczego.