Wisła w Płocku coraz wyższa - rzeka podtapia jedną z ulic
W Płocku ogłoszono alarm powodziowy. Ma to związek z większym niż się spodziewano przyborem wody w Wiśle i przekroczeniem stanów alarmowych. Rzeka zaczyna podtapiać położoną w jej sąsiedztwie ulicę Gmury.
14.12.2010 | aktual.: 15.12.2010 02:34
Jak poinformował szef oddziału zarządzania kryzysowego płockiego Urzędu Miasta Jan Siodłak, kulminacja fali wezbraniowej na Wiśle, która mija obecnie Kępę Polską, spodziewana jest w Płocku wieczorem.
Siodłak ocenił, że w zależności od wielkości dalszego przyboru Wisły zalana może zostać ulica Gmury, w najniżej położonej, prawobrzeżnej dzielnicy miasta - Borowiczki. Na ulicy tej, którą rzeka zalewa przy każdym większym wezbraniu, znajduje się około 20 domów jednorodzinnych.
- Dobrą informacją jest to, że w Wyszogrodzie, powyżej Kępy Polskiej, poziom Wisły zaczyna opadać. Fala wezbraniowa spływa obecnie w kierunku Płocka, gdzie jej kulminacji spodziewamy się wieczorem - powiedział Siodłak. Dodał, że według prognoz poziom rzeki w czasie kulminacji może kształtować się na granicy zalania ulicy Gmury.
Mieszkańcom ulicy Gmury rozdysponowano kruszywo i worki do uszczelnienia drzwi domów. Wyznaczono też boisko w szkole podstawowej nr 20 w Borowiczkach jako miejsce parkingowe, gdzie mieszkańcy mogą ewakuować swoje samochody.
W Płocku do południa Wisła przekroczyła stany alarmowe na wszystkich czterech wodowskazach w mieście, na dwóch o ponad jeden metr. Tempo przyboru rzeki wynosi obecnie około 2-3 cm na godzinę. - Fala kulminacyjna na Wiśle, która minęła Wyszogród i spływa rzeką z okolic Kępy Polskiej (Mazowieckie) dotrze do Płocka w nocy z wtorku na środę. Według prognoz, fala nie powinna stanowić zagrożenia dla mieszkańców najniżej położonej części miasta.
W związku z przekroczeniem stanów alarmowych na Wiśle w Płocku od wtorku w południe obowiązuje alarm powodziowy. Rzeka podtopiła tam położoną w jej sąsiedztwie ulicę Gmury, gdzie znajduje się około 20 domów jednorodzinnych. Woda nie podeszła jednak do zabudowań - we wtorek wieczorem ulica była przejezdna.
- Obecnie fala wezbraniowa na Wiśle, mimo pokrywy lodowej, spływa swobodnie. Nie przewidujemy gwałtownego wzrostu poziomu rzeki. Sytuacja wydaje się stabilna - powiedział PAP we wtorek wieczorem Siodłak. Dodał, że według prognoz, poziom Wisły w okolicach Płocka w czasie kulminacji może wzrosnąć o kilka centymetrów.
W Płocku we wtorek do południa Wisła przekroczyła stany alarmowe na wszystkich czterech wodowskazach. Tempo przyboru rzeki wynosiło wtedy około 2-3 cm na godzinę. Mieszkańcom ulicy Gmury rozdysponowano kruszywo i worki do uszczelnienia domów. Wyznaczono też boisko w pobliskiej szkole podstawowej jako miejsce parkingowe, gdzie mieszkańcy mogą ewakuować swoje samochody.
We wtorek wieczorem Wisła w najniżej położonej, prawobrzeżnej części miasta - Borowiczki przekraczała stan alarmowy o 120 cm, przy sąsiednim wodowskazie Grabówka o 91 cm, przy bramie stoczni rzecznej o 37 cm, a przy ujęciu wody dla PKN Orlen o 24 cm.
Na Wiśle od Wyszogrodu do Włocławka utrzymuje się pokrywa lodowa grubości około 15-20 cm.