Wisła ciągle przybiera - już 676 cm Wyszogrodzie
Wzrasta poziom Wisły w rejonie Wyszogrodu i Kępy Polskiej. Woda z wezbranej rzeki podeszła pod naprawiany wał w Świniarach i Dobrzykowie. W ocenie powiatowego sztabu kryzysowego w Płocku, nie ma groźby przerwania wału. Sytuacja na rzece i stan wałów przeciwpowodziowych są monitorowane przez całą dobę.
Jak poinformowała rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla-Antczak, o godz. 13 Wisła w Wyszogrodzie osiągnęła 676 cm, czyli 126 cm ponad stan alarmowy, a w Kępie Polskiej 537 cm, czyli 87 cm powyżej stanu alarmowego.
W Chmielewie (gmina Wyszogród) wezbrana Wisła podtopiła łąki położone na terenie zalewowym. W Świniarach (gmina Słubice) i w Dobrzykowie (gmina Gąbin) rzeka wylała pod naprawiany tam wał przeciwpowodziowy.
W związku z dalszym przyborem Wisły w południe obradował w Płocku powiatowy sztab kryzysowy. W trakcie spotkania oceniono, że wały w Świniarach i Dobrzykowie, których odbiór przewidziano na 15 grudnia, są bezpieczne i nie ma zagrożenia ich przerwania. W związku z tym nie podjęto żadnych decyzji ewakuacyjnych.
Gdy we wrześniu Wisłą spływała fala wezbraniowa, a woda podeszła pod naprawiany wał przeciwpowodziowy w Świniarach i Dobrzykowie (gmina Gąbin), poziom rzeki wynosił w Wyszogrodzie 670 cm, a w Kępie Polskiej 602 cm.
Naprawa wału w Świniarach i Dobrzykowie, jak informowało ostatnio starostwo płockie, ma zakończyć się 15 grudnia. Zgodnie z wcześniejszym harmonogramem robót, wał miał być naprawiony do końca listopada. Opóźnienie spowodowane jest wstrzymaniem prac na przełomie listopada i grudnia po obfitych opadach śniegu i spadku temperatur.
Starosta płocki Piotr Zgorzelski, powołując się na opinię specjalistów, ocenił, że w ciągu najbliższych dwóch dni spodziewany spadek temperatur powinien spowolnić przybór Wisły w rejonie Wyszogrodu i Kępy Polskiej, a potem poziom rzeki powinien zacząć opadać. - To, co możemy zrobić, to ciągłe monitorowanie, odśnieżanie dróg do wałów i dróg ewakuacyjnych, doposażenie magazynów. Wszystkie te środki zostały podjęte - oświadczył Zgorzelski.
W pogotowiu czeka sześć lodołamaczy
Podczas posiedzenia powiatowego sztabu kryzysowego nie zdecydowano o rozpoczęciu kruszenia lodu na Wiśle przez lodołamacze. O wcześniejsze użycie lodołamaczy zwracali się mieszkańcy gmin Słubice i Gąbin. - Wnioskowaliśmy o wcześniejsze zabezpieczenie, użycie lodołamaczy, natomiast otrzymaliśmy odpowiedź, że na razie nie ma wszystkich czynników, które umożliwiają użycie tych jednostek - powiedział burmistrz Gabina Krzysztof Jadczak.
Wisła od Wyszogrodu do Włocławka pokryta jest lodem o grubości 15-20 cm. W pogotowiu czeka sześć lodołamaczy. Jednostki te zostaną skierowane do akcji, gdyby okazało się, że zalegająca na rzece pokrywa lodowa tamuje spływanie wody. Dodatkowym warunkiem jest jednak wzrost temperatury, gdyż - jak oceniają specjaliści - przy spodziewanym ochłodzeniu, nawet o kilkanaście stopni poniżej zera, kruszony lód mógłby ponownie zamarzać, tworząc na rzece zator.
W ocenie Jana Rysia, dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie płockim, przybór Wisły w okolicach Wyszogrodu i Kępy Polskiej spowodowany jest spływaniem rzeką fali wezbraniowej od strony Warszawy.
W siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego: Słubice, Mała Wieś, Wyszogród, Bodzanów, Słupno, Nowy Duninów i Gąbin obowiązuje alarm powodziowy, a w Płocku pogotowie przeciwpowodziowe. Sytuacja na rzece i stan wałów przeciwpowodziowych są monitorowane przez całą dobę.