Wirus zika może przenosić się drogą płciową. WHO zaniepokojone doniesieniami z USA
• Pierwszy przypadek zakażenia wirusem zika drogą płciową
• Do zakażenia doszło w Stanach Zjednoczonych w Teksasie
• Wirus zika przenoszony jest głównie przez komary
• WHO ogłosiła, że zika stwarza zagrożenie międzynarodowe
• Wyraziła też zaniepokojenie doniesieniami z USA
• Wzrasta liczba przypadków małogłowia w Brazylii, w wyniku zakażenia wirusem zika
03.02.2016 | aktual.: 03.02.2016 13:27
Przypadek zakażenia wirusem zika drogą płciową potwierdziło amerykańskie Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom. Do zakażenia doszło w Teksasie. Nosiciel sam nie podróżował do krajów, w których rozprzestrzenia się wirus zika. Został zainfekowany po kontakcie seksualnym z osobą, która przebywała w Wenezueli, gdzie wirus jest obecny. WHO jest zaniepokojone tymi doniesieniami.
To pierwszy przypadek zarażenia się tym wirusem na terytorium Stanów Zjednoczonych. Jak sprecyzowano, zarażona osoba nie podróżowała do kraju, gdzie stwierdzono występowanie wirusa, ale odbyła stosunek seksualny z osobą, która wróciła z Wenezueli i tam się nim zaraziła.
Wirus zika jest przenoszony głównie przez komary z rodziny Aedes aegypti, ale naukowcy rozważali możliwość, że wirus jest przekazywany drogą seksualną. Komary Aedes aegypti występują na południu USA, ale dotychczas nie zgłoszono tam przypadku zarażenia się wirusem od ugryzienia tego owada. W 2015 roku udokumentowano w USA 30 przypadków zarażenia; wszystkie osoby zaraziły się przez ugryzienie komara poza granicami USA.
Zika stwarza międzynarodowe zagrożenie
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wyraziła zaniepokojenie informacją ze Stanów Zjednoczonych, że mogło tam dojść do zakażenia wirusem Zika drogą płciową. Podkreślono konieczność dalszych badań.
W poniedziałek WHO ogłosiła, że zika stwarza międzynarodowe zagrożenie. Ostatni taki komunikat organizacja wydała w 2014 roku w związku z epidemią eboli, która w krajach Afryki Zachodniej zabiła ponad 11 tys. osób. WHO szacuje, że w przyszłym roku na świecie może być ok. 4 mln osób zarażonych wirusem zika na kontynentach amerykańskich, nie wydała jednak zaleceń w sprawie ograniczenia podróży czy wymiany handlowej.
Jak podkreśla szefowa WHO Margaret Chan, "potrzebna jest skoordynowana międzynarodowa odpowiedź", by zmniejszyć zagrożenie w dotkniętych krajach oraz zmniejszyć ryzyko w innych częściach świata. Najważniejsza ma być ochrona kobiet w ciąży i ich dzieci przed ugryzieniem przez tropikalne komary. Przyspieszone mają być też prace nad szczepionkami i lekami oraz nad tępieniem komarów.
Dwa lata temu WHO podobny status nadała epidemii eboli w Afryce. Organizację krytykowano wtedy, że zrobiła to za późno.
Wzrosła liczba powiązanych z ziką przypadków małogłowia w Brazylii
W Brazylii liczba powiązanych z wirusem zika podejrzewanych i potwierdzonych przypadków małogłowia u noworodków wyniosła pod koniec stycznia ponad 4000, czyli o około 350 przypadków więcej niż tydzień wcześniej - poinformowało ministerstwo zdrowia tego kraju.
Według stanu na 30 stycznia takich przypadków było 4074, a tydzień wcześniej - 3718. Spośród 4783 zgłoszonych od października 2015 roku podejrzeń małogłowia (mikrocefalii)
badania pozwoliły wykluczyć 709 przypadków - przekazał resort zdrowia we wtorek czasu miejscowego. Osiem na 10 przypadków małogłowia stwierdzono w biednej, północno-wschodniej części kraju, gdzie Zikę odkryto po raz pierwszy w maju ubiegłego roku. Jedna trzecia potwierdzonych zarażeń przypadła na stan Pernambuco.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na razie nie ma dowodów potwierdzających zależność między wzrostem liczby przypadków mikrocefalii a wirusem zika, a zweryfikowanie takiego związku może potrwać od sześciu do dziewięciu miesięcy.
Wcześniej we wtorek prezydent Brazylii Dilma Rousseff zapowiedziała, że brazylijscy i amerykańscy naukowcy będą wspólnie pracować nad jak najszybszym wynalezieniem szczepionki, by powstrzymać rozprzestrzenianie się niebezpiecznego wirusa, dotychczas stwierdzonego w 28 krajach obu kontynentów amerykańskich.
WHO wyraziła obawę, że zika może rozprzestrzenić się także na Afrykę i Azję. Zdaniem organizacji jednym z głównych problemów jest brak niezawodnych testów, które pozwalałyby stwierdzić, czy ktoś jest zarażony. Niepewne wskazania tłumaczą niedokładne szacunki władz w Brazylii, które mówią o 500 tys. do 1,5 mln ludzi zarażonych ziką. U 80 proc. osób zarażenie przebiega bezobjawowo lub objawia się tylko lekką gorączką, bólem głowy i stawów czy zaczerwienieniem skóry.
Wirus zika jest znany od 1947 roku, gdy został odkryty w Ugandzie, ale jeszcze do zeszłego roku uważano, że nie ma poważnych skutków dla zdrowia. Naukowcy podejrzewają, że zika jest powiązany ze wzrostem przypadków mikrocefalii u noworodków oraz z występowaniem rzadkiego schorzenia znanego jako zespół Guillaina i Barrego, który u osób z osłabionym układem odpornościowym może wywoływać paraliż, a w skrajnych przypadkach śmierć. Na zikę nie wynaleziono dotąd szczepionki. U kobiet ciężarnych wirus może przedostać się do płodu, wywołać wady wrodzone (np. mikrocefalię) i doprowadzić do śmierci dziecka.