Wirus H5N1 już na Słowacji
Badania laboratoryjne potwierdziły
obecność groźnego także dla człowieka wirusa H5N1 u dwóch dzikich
ptaków znalezionych w poniedziałek na Słowacji, przy granicy z
Węgrami - poinformował słowacki minister rolnictwa
Zsolt Simon.
23.02.2006 | aktual.: 23.02.2006 10:32
Chodzi o sokoła wędrownego, którego odnaleziono w okolicach zapory wodnej Gabczikovo na Dunaju oraz o tracza bielaczka, ptaka z rodziny kaczkowatych, który padł na terenie rafinerii Slovnaft na przedmieściach Bratysławy.
To pierwszy przypadek ptasiej grypy na Słowacji. W środę w tych samych miejscach znaleziono kolejne padłe ptaki; czy i one są zakażone, będzie wiadomo po wstępnych badaniach w laboratorium na Słowacji, które musi następnie potwierdzić unijne laboratorium w Wielkiej Brytanii.
Słowacki resort rolnictwa już we wtorek wprowadził obowiązujące w takich przypadkach w Unii Europejskiej działania prewencyjne; weterynarze w promieniu 10 kilometrów od miejsca znalezienia padłych ptaków codziennie wykonują badania ptactwa domowego oraz dezynfekują samochody i buty przy wejściach na fermy drobiowe. Policja sprawdza, czy w pojazdach wyjeżdżających ze strefy nie przewozi się drobiu lub jaj.
Słowacja jest 13. krajem europejskim, w którym stwierdzono obecność wirusa H5N1. Wcześniej wirusa tego wykryto w Niemczech, Francji, Austrii, Grecji, Słowenii, we Włoszech, na Węgrzech, w Chorwacji, Bułgarii, Rosji, Rumunii i na Ukrainie.
Dariusz Wieczorek