Winowajcy stali się dłużnikami
Nowatorski przekład Pisma Świętego wszedł
właśnie do księgarń i już stał się bestsellerem. Sprzedaje się
świetnie, mimo że jest kontrowersyjny - bo jest nastawiony na
czytelnika XXI wieku, pisze "Gazeta Wyborcza".
24.09.2005 | aktual.: 24.09.2005 09:42
Oto próbka nowego przekładu najważniejszej modlitwy chrześcijan: "Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone Twoje imię. Niech przyjdzie Twoje królestwo, niech się spełnia Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I daruj nam nasze długi, jak i my darowaliśmy naszym dłużnikom".
Pismo Święte - na razie Nowy Testament i Psalmy - wydało Towarzystwo św. Pawła. Przez cztery lata pracował nad nim zespół kilkunastu tłumaczy. - Założenie było jasne: w ciągu tych 40 lat, jakie minęły od wydania Biblii Tysiąclecia, wzorca biblijnych przekładów, język polski zmienił się bardzo mocno.
- Chcieliśmy, aby tekst biblijny był przyjazny nawet dla młodej osoby, która mówi i myśli inaczej niż nasi rodzice i dziadkowie, mówi ks. Tomasz Lubaś, dyrektor Wydawnictwa. Ks. prof. Antoni Tronina, jeden z redaktorów nowego przekładu, idzie jeszcze dalej, mówiąc, iż jest to pozycja przygotowana z myślą o czytelniku, którego słownictwo jest zubożone przez środki masowego przekazu.
Redaktorzy wyrzucili te wyrazy, które brzmią sztucznie i niedzisiejszo. - Zrezygnowaliśmy np. z "błogosławionych". Dziś już tak nikt nie mówi. Zamiast tego są "szczęśliwi".
Nowy Testament to zaledwie część projektu. Już gotowy jest przekład ksiąg Starego Testamentu. Po żmudnej pracy redakcyjnej - która potrwa około dwóch lat - i ta część Pisma Świętego trafi do księgarń. (PAP)
Przeczytaj więcej: "Gazeta Wyborcza" - "Nowatorski przekład Pisma Świętego"