Winni nieprawidłowości w stoczni "pójdą siedzieć"
Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik zapowiedział w piątek rychłe aresztowania wśród członków byłych zarządów Stoczni Szczecińskiej i holdingu stoczniowego Porta Holding SA.
Minister Janik przypomniał, że śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w stoczni toczy się od początku maja. Nadzoruje je Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu.
Prowadzący postępowanie ustalili, że władze holdingu pozyskiwały kredyty na budowę statków pod zastaw majątku stoczni, jednak te kredyty nie były wydawane na produkcję, tylko na operacje kapitałowe i zakup akcji.
Krzysztof Janik poinformował, że śledztwo jest już na ukończeniu. _ Postępowanie zakończy się mniej więcej za dwa tygodnie, po nim zostaną skierowane do sądu wnioski o zastosowanie aresztu wobec podejrzanych o nadużycia_ - powiedział. Dodał, że kończy się sprawdzanie dokumentów.
Od trzech dni w stoczni działają kontrolerzy Głównego Inspektoratu Celno-Skarbowego oraz policjanci z Centralnego Biura Śledczego.
Minister ujawnił też, że CBŚ zajęło się nieprawidłowościami w Stoczni Szczecińskiej na długo przed pojawieniem się sygnałów o jej trudnej sytuacji finansowej. (reb)