PolskaWinczorek: trudno było zakładać inne orzeczenie TK

Winczorek: trudno było zakładać inne orzeczenie TK

Konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek
uważa, że przy pozbawieniu mandatów spóźnionych z oświadczeniem
majątkowym samorządowców naruszenie prawa było "tak oczywiste", że
"trudno było zakładać", że Trybunał Konstytucyjny uzna te
działania inaczej, niż za niezgodne z Konstytucją.

13.03.2007 | aktual.: 13.03.2007 17:45

TK uznał, że przepisy, na mocy których utracili mandaty radni, wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast, którzy nie złożyli na czas oświadczeń dotyczących majątku własnego lub małżonka niezgodne są z ustawą zasadniczą. Sprawa dotyczy kilkuset samorządowców, w tym prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Rzadko się zdarza, żeby wprowadzając sankcję za jakieś zachowanie, nie stopniowano jej w zależności od zakresu czy natężenia złej woli. Tutaj, niezależnie czy ktoś spóźnił się pięć minut, czy w ogóle nie złożył oświadczenia, bo +miał to w nosie+, traktowany był tak samo - podkreślił prof. Winczorek.

Pozbawienie mandatów było - zdaniem konstytucjonalisty - oczywistym naruszeniem zasady proporcjonalności między stopniem winy a wymierzaną sankcją za zachowanie niezgodne z prawem.

Inne rozstrzygnięcie, jak mówił prof. Winczorek, przypominałoby sytuację, gdy osoba spóźniona jeden dzień z opłaceniem czynszu zostaje wyrzucona z mieszkania.

Prof. Winczorek zgadza się z opinią, że zamiast pozbawiać mandatów spóźnionych z oświadczeniem samorządowców, należało wezwać ich do złożenia tego dokumentu, wyznaczając ostateczny termin. Dopiero wtedy, gdyby po takim zobowiązaniu wymóg nie zostałby spełniony, można by stosować taką ostrą sankcję - argumentował. Dodał, że za opóźnienie oczywiście powinna być kara, ale nie z takimi skutkami.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)